środa, 25 września 2013

35. Spisek czy przypadek?

Pewien mężczyzna oglądał powtórkę meczu z Hadesem. Koszmarny koniec. Wzdrygnął się na samą myśl o liczbie rannych… Wyłączył telewizor i wpatrzył się w księżyc. Rozmyślał…
****
Nelly chodziła po korytarzu. Czekała na lekarza, który miał dać ostateczne wyniki.
- Panno Raimon, informacje nie są wesołe. Cała drużyna odniosła obrażenia, jednak na środku boiska spadło najwięcej ziemi. Axel, Jude, Mark, Nathan odnieśli najpoważniejsze obrażenia. Menedżerki, zwłaszcza Celia odniosła obrażenia. Jednak, proszę porozmawiać z Markiem, jako kapitan drużyny, musi wiedzieć…
Poszły do sali Evansa. Na łóżku, z zabandażowaną ręką, nogą i kawałkiem głowy miał przymknięte oczy. Wymusił lekki uśmiech, na widok Nelly.
- Panie Mark… Mam złe wieści… Jednak jako kapitan, podaję panu pierwszemu. Przez ciężką ziemię, ma pan złamaną kość w czterech miejscach ręki. Doszło do złamania otwartego, który zatrzymał dopływ krwi do niektórych tkanek. Nathan, miał podobnie, tylko kość przebiła mięsień, tym doprowadzając do zerwania ścięgna. Natomiast Axel… On… Ma połamane pięć żeber, rękę, nogę w dwóch miejscach, i problemy z czaszką… Zagrożenia są takie… Tobie musimy… amputować rękę, Nathanowi nogę a Axel… Może stracić życie… Jude ma połamane żebra… A…
Mark wpatrywał się brązowymi oczami w gościa w białym kitlu. Przestał słuchać faceta. Nic do niego nie docierało. Nelly z trudem powstrzymywała łzy. W końcu wybiegła z pomieszczenia.
- Nelly! Stój! Proszę! – krzyknął za nią Evans – J-jak to… J-j-ja iii rrękka? C-co???
- Przykro mi…
Mark został sam. Docierało do niego, że to może być koniec jego piłkarskiej kariery… Po policzku popłynęła mu łza.
****
Flora siedziała przy łóżku Nathana. Płakała. Chłopak był nieprzytomny.
- Gdzie ja jestem…?
- W szpitalu… - spojrzała na niego – Zawaliła się ściana… Mecz odwołany.
- Czemu płaczesz?
- Ja nie wiem… lekarz ci powie… - wybiegła z sali
Przyszedł lekarz, dał mu jakieś papiery. On to przeczytał i zbladł. On skończy z piłką nożną? Wróciła Florayna. Zobaczyła, że Nathan ma łzy w oczach.
- Co ci jest? – zapytała tak troskliwie podchodząc do niego jak najbliżej
Rozpłakał się. Złapał dziewczynę za rękę i przyciągnął do łóżka. Wyszeptał to co miał do powiedzenia. Przytuliła Swifta, mimo wszystko. Pierwszy raz widzi, jak płacze. Teraz nie ma głowy do niczego. Płakali razem.
- Floro… Czemu…? – spojrzał jej w oczy – Czemu???
- Spokojnie Nathan… Wszystko się ułoży!
- Co z Markiem? Axelem? Co z nimi?
- Mark może mieć… no… rękę… - chłopak przyłożył dłoń do czoła – A-Axel… życie…
- Jaaak tto? – chłopak zacisnął pięści – Musimy się dowiedzieć, kto za tym wszystkim stoi… Gorzko tego pożałuje…
****
Axel był nieprzytomny. Oddychał przez respirator. Jego serce biło równo. Keytlin czuwała przy jego łóżku. Była roztrzęsiona i zapłakana… Do pomieszczenia weszła Flora i mocno ją przytuliła.
- Dziesięć dni! Rozumiesz?! Dziesięć!
- Spokojnie. Mark na pewno coś wymyśli…
****
- Trzeba coś wymyślić! – powiedział Mark – Zawołaj lekarza! Czy można coś zrobić, żeby no… Axel nie…
- Tylko bardzo kosztowna operacja…
- Ile? – zaczął Mark – Do kiedy?
- Sto tysięcy… Za dziesięć dni on…
- Niech pan tak nie mówi! Jak pan może być takim arogantem?! I czemu pan tu jeszcze stoi? Axel Blaze, najlepszy napastnik Japonii jest w ciężkim stanie! Nie obchodzi mnie, że nic nie da się zrobić! – Evans wybuchł
Lekarz wyszedł. Nelly podeszła do chłopaka i położyła mu rękę na ramieniu. Ten się uspokoił.
- Trzeba zebrać te pieniądze… - powiedział
- Detektyw chciał z tobą rozmawiać.
- Niech wejdzie…
Po chwili do sali wszedł siwobrody mężczyzna w swoim wieku. Pomógł on rozwikłać kto stał za zawaleniem się metalowych konstrukcji w Akademii Królewskich.
- Witaj Mark. Słyszałem i oglądałem to co się stało. Bardzo mi przykro… Wcześniej rozmawiałem z Nathanem…
- Obudził się? Świetnie! – oczy bramkarza trochę poweselała
- Chciał, żebym się dowiedział, kto za tym stoi. Mam pewne podejrzenia, lecz nie mogę działać pochopnie… Podejrzewam…
****
- Flora! – do dziewczyny podbiegła Keyt
Ponieważ były w łazience, echo rozniosło jej głos po całym pierwszym korytarzu.
- Ciszej. O co ci chodzi?
- Posłuchaj… Musimy zebrać to sto tysięcy! – powiedziała przez łzy – Ja… ja sobie nie daruję, gdy on umrze!
- Keytlin… Każdy jest w trudnym położeniu… Postaramy się zebrać te pieniądze.
****
- Jak to nie może pan?! Do widzenia! – detektyw rzucił telefonem
- Spokojnie….
- Nie mogę być spokojny!
- Ale…
- Nie! Muszę im pomóc!
- Posłuchaj. Znajdziemy go, choćbym miał zwiedzić cały świat! – odpowiedział jego wspólnik
Nagle rozległ się dźwięk telefonu. Po trzecim dzwonku, detektyw odebrał. W słuchawce było słychać złowrogi śmiech, znanej przez nich osoby.
- Myślicie, że mnie znajdziecie? Radziłbym wam, nigdy, ale to nigdy, nie zostawiać przy…
Rozłączyło ich. Przerażenie detektywa zmieszało się ze zdziwieniem.
- Dark!

Zapowiedź!
Już wiadomo, kto za tym wszystkim stoi! Dark! Ten przebiegły typ, będzie chciał zagrozić Axelowi! Zrobi wszystko, by te sto tysięcy nie zostało wpłacone. Dziesięć dni musi nam wystarczyć. Lecz co będzie z Markiem i Nathanem? Czytajcie następny rozdział pt. „Pościg!”.




-----------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki. Keisza mówiła/pisała, że mam się rozpisać. Jednak nie udało się… Przepraszam.
Kryształowa chciała więcej Nath & Flora. Spokojnie. Będzie.
Za to Celia Oro zażyczyła sobie Mark & Nelly.
Wszystko będzie.


Aha! Dziękuję wszystkim, którzy doradzali w sprawie chłopaka. Jutro się z nim zobaczę ^^ Ale jazda XD Dziwnie się przy nim czuję… A on dziwnie się zachowuje… Co zrobić? Tylko nie pisać, że mam mu powiedzieć! ( Ale Fance Inazumy bardzo dziękuję, bo na ostatnim treningu… AAA! ;D ) Zaczynam się rozpisywać… Dzięki, że dalej czytacie mojego bloga ;) 

15 komentarzy:

  1. Boże boże!!!!!
    A-A-Axel nie!!!!!!!!
    Proszę nie umieraj, nie rób mi tego. Nie rób tego swojej dziewczynie.
    Proszę!!!!
    Nathan, Mark żal mi was ale dla mnie Axel jest najważniejszy.
    Dziewczyno rozdzialik genialny. Jak ja na to czekałam.
    Ale teraz, zapamiętaj se jedno jak mi Axela zabijesz to tobie na taką operacje będą musieli zbierać.
    Pisz, pisz kocham normalnie cię.

    A i co z Celią, bo o niej nie ma wiele. Tylko zły stan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....
      ....
      zobaczysz
      :!
      Wiem, że Axel na 1 miejscu ;D
      Dziękuję :*
      ....bo go zabiję jak będziesz straszyć!
      Dziękuję :D

      Usuń
  2. ZA-BI-JĘ-CIĘ-DARKKKKK!~!~!~!!!!!DWKLFJHWDIJ
    I Runnusię przy okazji jak nic z moimi ukochanymi piłkarzami (Axel, Jude, Nathan) i z moim bratem (Mark) no i z przyjaciółką (Celia) nie zrobisz c: Mają wyzdrowieć~

    Dosyć ciekawy i po prostu *.* No. DETEKTYW SMITH/SMIS/SMIF/SMICOŚTAM!

    To jedna z moich ulubionych postaci dorosłych :D

    Weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie okazja. Nie jedna!
      Wach... Wszyscy chcą mnie zabijać...

      Dzięki :D Smicośtam, ok

      ;D

      Dziękjumę

      Usuń
  3. Boże, Boże
    M-M-M-Mark, nieeeeee!!!!!!
    Nie mogą ci amputować ręki
    Po prostu nie mogą

    Dark, zapłacisz mi za to
    Ja ci dam krzywdzić Marka i innych
    Jeśli to jeszcze raz powtórzy...
    Zabije Cię
    powieszę, zakopię,
    odkopię, sklonuje
    i zabije te klony,
    więc miej się na baczności
    Przede mną się nigdy nie ukryjesz

    Aż chce mi się płakać na myśl
    co może się stać z Markiem, Axelem,
    Nathanem i Judem, a zwłaszcza Markiem
    (w tle słychać płacz)
    Oby zebrali kasę i , żeby operacja się
    udała
    Pliss
    Musi się udać

    Dzięki za wątek Mark & Nelly
    Weeeny
    Ps. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ się rozpisałam :-)
      Jak już mówiłam:
      Dark, masz przerąbane
      Zaraz będziesz żałować, że się urodziłeś
      i będziesz błagać mnie na
      kolanach o litość.
      Jeszcze raz weenny

      Usuń
    2. Zobaczysz!

      Ostro, dziewczyno!

      Zobaczysz!

      Dziękuję :*
      Dzięku :D

      Och ;D
      Dark myślę, że tarez trzęsie portkami ;P

      Usuń
  4. Nieeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!
    błagam!! Ja już klęczę na kolanach! Proszę nie rób im tegoo!! Błagam!
    Nie zabijaj ich, i nie odbierak=j kończyn. No nieeee!!! Poryczałam się ;'c

    Jesteś genialna <3 Nie mogę się doczekać następnego :3

    A co do chłopaka, to mimo, że mówiłaś, że mamy tego nie mówić to ja nadal obstaję przy swoim :D Powiedz :D ^^
    Powodzenia :D i weeny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo przeżywacie? No, nie płakusiaj...
      Okaże się w następnym :D

      Dziękuję :* Ty też jesteś fenomenalna! A ja nie mogę się doczekać u ciebie :D

      Ach ;) Ty uparciuchu :)
      Dzięki i dzięki <3

      Usuń
  5. O BOŻEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
    To jest genialne
    (spieszyłaś się pisząc to? Bo wychwyciłam kilka błędów ;p)
    Axel może umrzeć Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwawawawaw kocham kocham kocham <3
    Ale mimo to jestem przerażona możliwością amputacji ;-;
    To jest koszmar nad koszmary... szczególnie dla piłkarza ;-;
    Biedacy <3
    Rozpaczam, że tak mało tego [*]
    ale za to jest śliczne!
    Nie mogę się doczekać co dalej! Pisz szybko, zanim oszaleję :*
    weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...
      Dzięz :)
      Wiesz, zagroziłaś rozszarpaniem...
      Oczywiście, ze kochasz Axela :P

      Ach... Ciemna strona mocy...
      Wiem... Znam to... ;'(
      No...
      Rozdziału? Wiem...
      :D
      Piszę!
      DZIĘĘĘĘĘĘĘKI :*

      Usuń
  6. Dark ty... TY DEBILU ZABIJE CIĘ !
    Dopadnę cię chociaż bym musiała iść za tobą na drugi koniec świata !!!
    Mark, Jude, Nathan, Axel ? Oni, oni... NIEEEE !!! JA się nie zgadzam !
    Tylko spróbuj któregoś zabić/uciąć którąś kończynę a cie normalnie uduszę !
    Ale za to rozdział extra <3
    Dalej życzę szczęścia w miłosnych podbojach XD
    Weny i czego ci tam trzeba !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dark ma mnóstwo wrogów!
      Tak. :)
      Ech...
      Następna, no... Jak mnie zabijecie, to się nie dowiecie, co będzie dalej!
      Dzięki :D
      Och ;D Jakież szczere XD
      Dzięki i... no.

      Usuń
  7. Więcej Nathana! Więcej Nathana!

    P.S to jest strajk

    OdpowiedzUsuń
  8. A wcześniej, kiedy ten sąsiad spalił to schronisko, pisałam, że przez darka prawie nikt nie ucierpiał... Myliłam się

    OdpowiedzUsuń