wtorek, 11 czerwca 2013

9. Ogłoszenie

Po jakże spektakularnym Dniu Sportu, znowu przyszedł czas na szkołę. Jednak, ten dzień, zapowiadał się inaczej… Już z samej pogody można było wywnioskować, że coś się stanie.To nie będzie zwykły dzień… Ten dzień… Decyzja podjęta dziś, zmieni dalszy ciąg historii Inazumy Eleven…

- Cześć! – Keytlin podeszła do Axela

- Hej – odpowiedział chłopak

- Martwisz się czymś?

- … Nie… Skąd ten pomysł?

- Jesteś jakiś, taki, inny dzisiaj.

- Wydaję ci się – Axel popatrzył na dziewczynę

Rozbrzmiał dzwonek. Wszyscy mozolnie szli do klas. W szkole

- Widział ktoś Nelly? – spytał Mark przeciskając się przez tłum

- Nie. Nie widziałem jej – odparł Kevin – A co?

- Miała coś powiedzieć.

Kevin wzruszył ramionami. Nie rozumiał, o co Markowi chodziło. Pierwsza lekcja: Japoński. Nauczyciel spóźnił się 10 minut. Wszedł cały spocony, jakby zdenerwowany.

- W-witajcie uczniowie – wybełkotał siadając przy biurku

- Coś się stało?

- Zbladł pan…

-Wszystko dobrze?

Każdy musiał zadać pytanie. Prawie każdy.

- N-n-nic…

Japoński był… dość sztywny. Wystraszony i blady nauczyciel, fatalnie prowadził lekcje, ocierając co chwila czoło od potu i ciężko oddychając tłumaczył i pisał na tablicy. Teraz przyszedł czas, na matematykę. Matematyczka, była spokojna, lecz dało się poznać, że coś jest nie halo, coś się stało. Po matmie był W-F. Nauczyciel długa myślał, co dziś będą robić.

- Hmmm… Zagracie w… nożną! – zadecydował – Raimon, na resztę.

- Coo?!?!

- Gramy z najlepszym zespołem!

Wszyscy ustawili się na boisku. Axel zaczął grę…

- Uwaga apel! – ktoś krzyknął – Na sali gimnastycznej!

Gdy klasy były zabrane na środek wyszła Nelly. Odchrząknęła:

- Witajcie! Pewnie się zastanawiacie, czemu tu jesteście…

- Yhym…

- Więc tak. Powstał nowy projekt, ustanowiony przez Krajowy Aktualny Związek Projektów, by każde liceum w Japonii, odrobiło prace społeczne.

- Hmmm?!

- Silvia rozda teraz formularze. Wypełnijcie i zdecydujcie się, gdzie chcecie iść pomagać. Każdy musi wybrać co najmniej 3. Zwracacie jutro. A! Nie każde prace, będą bezpieczne…- dodała tajemniczo dziewczyna, po czym wyszła.

Po lekcji, chłopcy zebrali się na boisku.

- Co to ma być? – spytał Kevin

-Właśnie… Pomaganie z gospodarstwie? Pomoc w schronisku? Nauczanie?! Oprowadzanie?! – poparł go Stev

- Jak to ci się nie podoba, możesz wybrać… O! Czyszczenie stawów… - powiedziała Flora

- Bleee…

-…praca z zwierzętami hodowlanymi…

- He?

- Eee… Chodzi o to, że , wybieracie sobie np. konie, i przy nich pracujecie. Tylko to będzie zwierząt cała stajnia…

- Nieee…

- To jest dobre! Niańka do dzieci!

- To jakieś żarty?!

- Wybierz, co chcesz… Ja wybiorę… Pracę w schronisku, ogrodnictwo i… może rolnictwo… - powiedziała Keytlin

- Dołączam się!- krzyknęła Flora i Foghendy – A wy?

Mark zrobił „zebranie na szybko”.

- My też!

Następnego dnia, formularze były złożone. Od jutra, miały zacząć się projekty…

Zapowiedź!
Taa… Te projekty, to totalna klapa! Nie ma żadnych „fajnych”… Co zrobić…? Zaczynamy pomoc w ogrodnictwie… Trudno. Później, pracę w schronisku. To, może się skomplikować. Po zakończeniu remontu schroniska, zrobimy „parapetówkę”. Ktoś, jednak zrobi nam niespodziankę, w złym sensie! Czytajcie następny odcinek pt. „Pracę, czas zacząć!”

4 komentarze:

  1. Fajny blog na prawdę super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo ale fajnie. Axel z ogrodniczkach Aawwwwwwwww *-*
    nie miege sie doczekać tych prac społecznych :p
    czekam na klejny, może troche dłuższy rozdział xd
    weny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki :)
    Ja też...
    Będzie dłuższy ;)
    Dzięki! :*

    OdpowiedzUsuń