wtorek, 9 lipca 2013

17. Szybcy, wściekli i silniejsi! 2

Przerwa między połowami trwała dobre trzydzieści minut. Z „pokoju sędziowskiego” dało się słyszeć dyskusje. Czasem Nelly podnosiła głos. Nathan, od tej pory siedzący na ławce wstał.
- Co chcesz zrobić? – zapytał Tod
- Muszę walczyć o swoje prawa! – odpowiedział i poszedł w kierunku sędziego.
Przez kilka chwil, drużyna patrzyła na odchodzącego zawodnika. Po chwili Mark uśmiechnął się. Celia opatrywała jego ranę.
- Pamiętajcie panowie! Nigdy się nie poddajemy! Dopóki piłka jest w grze, wszystko może się zdarzyć! – krzyknął zaciskając pięść
- Ale kapitanie, myślisz, że jak Nathan nie wejdzie na boisko, to wygramy…? – zapytał Jack
- Nathan, wejdzie… Jak nie wejdzie, to ja pójdę do sędziego! Mamy wsparcie kibiców i zawziętość!
- …Pójdziemy z tobą! – odpowiedzieli wszyscy
Z trybun coraz częściej było słychać buczenie i rzucanie papierkami. Dwójka sędziów, zbierało śmieci. Nathan długo dyskutował z mężczyzną. Do akcji, wkroczył trener.
- Panie sędzio! To niesprawiedliwe! Jak pan mógł tak postąpić?!
- Kodeks sędziowski! Ewidentny faul!
- Jaki faul?! Nie było żadnego faulu! – odezwał się Nathan
- Spokojnie chłopcze… Będziemy tak długo dyskutować, aż pan nie cofnie kary! – powiedział trener
- Dokładnie! Mamy wsparcie całego Raimona, kibiców i drużyny! – obok Saymour’a pojawił się Mark, a za nim, cały zespół.
- Dobrze! Ale Nathan będzie siedzieć piętnaście minut…
- Pięć! – targowała się drużyna
- …Dziesięć! Niżej nie schodzę!
-… - trener spojrzał na chłopaków- Zgoda!
Cała drużyna normalnie wpadła na obrońcę Raimona. Trener, podszedł do sędziego, niby go mijając…
- Wiem… - szepnął
Sędzia patrzył na Saymour’a dosyć dziwnie, jednak za kilka sekund, jego wzrok zmienił się jakby chciał wykrzyczeć:

„J-jak?! Skąd?! To niemożliwe by o tym wiedział!”

- Drodzy kibice! Cud! Sędzia odwołał karę Nathana Swift’a! Tak naprawdę, chłopak poczeka jeszcze dziesięć minut na ławce, i zaczyna grać! – krzyknął Cheser
Gra wznowiona przez zespół Raimona. Do ataku przeszedł Kevin. Niestety, zawodnicy Shuriken szybko odzyskali piłkę. Pół drużyny, zebrało się w polu karnym. Sail omijał zawodników jeden po drugim. I teraz, Sail sam na sam z Markiem!
- Powietrzna piłka! W stylu Shuriken!
Mark, wykonał Rękę Majina. Udało się, ledwo…
- Mark Evans obronił niesamowicie silny strzał! Siła strzału była tak duża że pozbyła się mojego pączka… Na szczęście mam drugiego!
Sędzia podniósł gwizdek do ust
- Swift! Wchodzisz!
Chłopak, widocznie zadowolony, pojawił się na boisku.
- Nathan Swift znowu w grze! Ale szybko minęło to dziesięć minut! To wspaniale!
Wynik dalej 0:1 dla Shuriken. Nathan wymienił spojrzenia z Judem, Erickiem i Kevinem. Wymieniali sobie podania szybko, nawet ciężko było przewidzieć, do kogo powędruje piłka. Erick wykonał Ognisty przewrót, przekazując piłkę Kevinowi. Nathan zmylił nieco bramkarza, i…
- GOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Raimon wyrównuje 1:1! Wspaniale!
- Świetnie panowie! Tak trzymać! – krzyknął Mark.
Do końca meczu, zostało osiem minut. Sail, zdecydowanie był zdenerwowany całą sytuacją. Złość powoli przejmowała nad nim kontrole. Z piłką ruszył szturmem na bramkę Marka.
- Mylące strzały!
Evans stracił orientację, gdzie jest Sail. Strzelił błyskawicznie.
- MARK! – krzyknął z ławki Axel – Po prawej!
Piłka leciała szybko.
- Nie dam rady? Muszę to zrobić! Dla drużyny! – powiedział Mark wychodząc z bramki
Nathan, Erick i Bobby byli w asekuracji. Erick starał się spowolnić strzał. Kapitan Raimona wykonał Rękę Majina. Piłka nacierała z tak wielką siłą, że bramkarza wpychało do bramki. Bobby podtrzymywał kapitana razem z Erickiem.
- Czy będzie gol??? NIE! Piłka powędrowała ponownie do Saila, ten wykonuje dobitkę… Czy Mark zdoła się podnieść razem z przyjaciółmi? Będzie gol…?
Nathan w ostatniej chwili skoczył w stronę piłki. Odbił nogą, ale Sail celowo wykonał kolejny atak, wprost na Nathana. Dostał piłką w twarz. Futbolówka leciała prosto do bramki. Mark zatrzymał strzał. Razem z Erickiem i Bobbym, pobiegli do bramki przeciwników.
- Trój-feniks!
- GOOOOOOOOOOOOOOL!
Sędzia zagwizdał. Raimon zwyciężył! Nathan na szczęście dostał w policzek. Miał odciśnięte szwy piłki na twarzy. Drużyna cieszyła się, jakby wygrali mistrzostwo świata. Shuriken, szybko zniknęli z boiska.



Zapowiedź!

Genialnie! Nathanowi zawdzięczamy zwycięski gol! Gdyby nie „obronił”, moglibyśmy przegrać! Shuriken było silniejsze niż kiedyś! A co dopiero z innymi drużynami! Musimy wziąć się w garść! Trenujemy! Axelowi zdejmują gips, więc będziemy najlepszym zespołem. Dowiemy się także wielu rzeczy o zawodnikach, oraz o szkole. Czytajcie następny odcinek pt. „Ciekawostki”. Dowiecie się wielu ciekawych informacji!

12 komentarzy:

  1. Ale emocje! @,@ Tak się bałam że nie wpuszczą Nathana... Ale udało sie!!! :D
    O.o co on wie? :o
    Wspaniała akcja! Całą te scene dosłownie miałam przed oczami *,* Cuuuuuuudo <3
    Axelowi zdejmują gips!! Huraaaaa! :D
    Nie moge Sie doczekać kolejnego rozdziału! Ten był napisany fenomenalnie! WEEEEEEEEENY ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. :D Uwierzyłaś, to się udało! ;D
    Zobaczysz w next rozdziale ;P
    Dzięki :* Idealnie ;D Dzięki! <3
    Yay! Cieszymy się! xD
    Ja też :P Dzięęęęki :*
    Przyda się, i weny również wam ;)

    PS
    Już nie trzeba wpisywać kodów?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale emocje. !! :D
    Rozdział świetny. : ))
    Juupi.!!
    Nathan mógł wejść na boisko.
    Haha. To z pączkiem było dobre.! xD
    Uśmiałam się.
    Axelowi ściągają gips. :**
    Ciesze się.
    Czekam na następny.
    Weeny.!! < 33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ŁD
      Dzięki! :*
      :)
      Zastanawiałam się, czy go wpuścić czy nie, ale jednak wszedł :)
      :D Nie mogłam nic innego wymyślić...
      :)
      Yay! :P
      Ja też xD
      :)
      Dzięki :*

      Usuń
  4. Fenomenalny rozdział
    Genialnie piszesz
    No, scena z pączkiem była
    śmieszna
    Życzę Ci mnóstwa weeny

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś wielka!
    Widziałam ten mecz jakbym go oglądała :D
    Ja, bym tam Axela jeszcze trochę pomęczyła... xD
    Ale dobrze, że wróci.

    Co on takie go wie? Teraz nie będę mogła wysiedzieć dopóki tego nie wyjaśnisz xD

    Hmmm.. a Nathanowi dorzuciłabym jakieś komplikacje po tym uderzeniu w twarz, które wyszły by jakiś czas później :P

    WEEEEEEEENYYYYYYY :D :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Pomęcz jeszcze Axela :D
      Albo kogoś innego...
      Dobra, moja obsesja nad cierpieniem przejmuje kontrolę ;_;
      Ale ja tak lubię <33333333
      *-*

      Usuń
    2. Fanka Inazumy:

      Oj tam oj tam :)
      Fajnie :*
      Ach... Wy maniaczki Axelowe xD
      No widzisz! :)
      Zobaczysz ;)
      Pomyśle nad tą propozycją :*

      Keisza:
      HEh...
      Pomyśle, pomyśle...
      Troszeczkę... :*
      Wiem, <333

      Usuń
  6. Kiedy następny!!??
    Axela masz wypóścić!!
    Kamil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinien być jutro.
      Axel wyjdzie w następnym rozdziale, spokojnie!
      :*

      Usuń