niedziela, 14 lipca 2013

20. Podłość!

Każdy już był w domu Marka. Widać, byli zmęczeni. Nathan udawał, że wszystko dobrze. Jednak z czasem, przychodziło mu to coraz gorzej.
- Czemu nic nie jesz? – zapytałam mama Marka
- Nie jestem głodny – odpowiedział po chwili namysłu Nathan
- Wszystko dobrze? – zapytał Mark gryząc kanapkę
- Tak…
Po kolacji, chłopcy po kolei szli się umyć. Mark wyszedł w piżamie z łazienki ze szczoteczką w zębach. Wymyślił, że będą spać na dworze, w śpiworach.
Po kilkunastu minutach, każdy był czysty. Była godzina 22:35. Axelowi śniła się Keytlin. Wiercił się, przekręcał i mruczał. Jude co jakiś czas obrywał ręką albo nogą Axela.
- To nie było dobry pomysł, położyć się obok niego… - pomyślał
Nathan nie mógł zasnąć. Ból brzucha stawał się coraz silniejszy. Tak mijała godzina za godziną- Wiercenie się Axela, poirytowanie Juda i cierpienie Nathana. Około drugiej, Axelowi się wydawało, że wykonuje Ogniste tornado. „Kopnął” wymyśloną piłkę. Jego noga powędrowała prosto w kierunku… to był cios poniżej pasa, dla Juda, który aż zawył.
- Co ci jest? – zapytał sennym głosem Blaze
- N-nic… - odpowiedział Jude, trzymając się na bolące miejsce
Reszta nocy minęła spokojnie. Rano Nathana obudził Mark, porządnymi wstrząsami.
- C-co się dzieje?! – Swift skoczył na równe nogi
- Nie mogliśmy cię dobudzić! Niedługo trening! – powiedział Mark – Nathan, widzę, że coś się dzieję!
- …Ale, nic mi nie jest! – odpowiedział i widział bramkarza już w kuchni – Chyba… - dodał szeptem
Po około 30 minutach, drużyna była w komplecie. Nathan odczuwał, że teraz, niekiedy pojawiał się ból, z ruchem. Przynajmniej już nie pluł krwią…
- Gotowi na trening? Zaczynamy! – powiedział Mark
Grali przybrany mecz. Erick ruszył w stronę bramki Evansa. Temu strzelił do głowy szalony pomysł.
- Nathan! Zabierz mu piłkę! – krzyknął
Chłopak posłusznie ruszył się z miejsca. Z ogromnym bólu, wykonał wślizg. Mark przyglądał się całej sytuacji. Po lewej stronie obrońcy, nie było nikogo. Swift był pod bramką, miał już kopać, nagle gwałtownie skręcił w lewo, padając na kolano i wypluwając krew. Mark szybko podbiegł do przyjaciela, podobnie jak reszta drużyny z menedżerkami. Celia przyniosła apteczkę. Przed Nathanem, były trzy czerwone kropki. Chusteczką wytarł usta, i „walnął” się na plecy. Celia zaczęła go oglądać. Cała drużyna patrzyła na to z zaciekawieniem. Dziewczyna w końcu dotknęła brzuch chłopaka. Ten zasyczał, kuląc się. Pod koszulką, był fioletowy siniak. Celia dotknęła siniaka, tak, jak robi doktor. Nathan krzyknął. Teraz nie mógł wstać. Po krótkiej chwili, stracił przytomność…
****
Flora miała wychodzić ze szpitala. Bardzo martwiła się, co z Nathanem. Wypełniała ostatnie formalności, gdy zauważyła karetkę. Gdy zobaczyła, że na noszach leży Nathan, osunęła się na kolana. Czuła się strasznie winna…
****
Do szpitala przyszli Mark, Axel i Keytlin. Siedzieli tam z dwie godziny. Flora płakała. Z sali wyszła Elic.
- Axel, mam dla ciebie dobrą wiadomość!
Axel poszedł za pielęgniarką. Weszli do sali Juli. Elic dała chłopakowi jakieś papiery. Stan Juli się polepsza, coraz szybciej. Dziewczyna wyrwała chłopakowi kartki, i rzuciła się na niego. Razem wylądowali na podłodze. Zaczęła się „dobierać” do Axela. Zaczęła go całować po szyi, ale ten próbował się wyrwać.
- Co to ma być? – pomyślał
Teraz stało się coś niepożądanego. Keytlin otworzyła drzwi. Zakryła dłońmi usta, a w jej oczach, pojawiły się łzy. Wybiegła z płaczem. Axel za nią. Przyjaciele na korytarzu obdarzyli wybiegających dziwnym spojrzeniem.
- Keytlin! Poczekaj! To nie tak jak myślisz! – krzyknął za dziewczyną Axel
- Zostaw mnie! – dobiegła do ławki i ciężko usiadła płacząc
- To nie tak! To Elic…
- Widziałam! Mówiłeś: „Nigdy cię nie zranię”! Kłamca!
- Nie jestem kłamcą! Ta…
- Z nami koniec! Rozumiesz?! – przy ostatnim słowie, odbiegła
Axel został sam. Siedział na ławce, sam. Już teraz – sam. Schował głowę w dłoniach. Wysłał SMS’a Markowi.

Nie przyjdę. Sory… Powiesz mi co z Nathanem.”

Wrócił do domu, położył się na łóżku. Był załamany. Z jego oka, popłynęła łza. Zaczął cicho płakać, a to była całkowita nowość…
****
Flora wszystko wyjaśniła Markowi. Do Nelly zadzwoniła Keytlin. Musiała się komuś wyżalić. Powiedziała wszystko co widziała. Nelly była w szoku.
- Keytlin i Axel… - rozłączyła się Nelly – Już  nie są razem… Axel flirtował z Elic.
- Chyba Elic z Axelem! … - Marka olśniło
Poszedł do pielęgniarki. Był zły, za to co zrobiła.
- Oszalałaś?! – zaczął
- Mi też miło…
- Co ty zrobiłaś?!
- A o co chodzi? – zapytała Elic
- Axel…!
- On jest taki słodki…
- Jesteś podłą krową! – do sali wbiegła Flora
- Co?! – pielęgniarka wydawała się być poirytowana
- Pewnie to byłaś ty! Jesteś świnią! Rozwalasz ludziom związki! – doprawiła dziewczyna
- Nie miałam nic wspólnego z uderzeniem Nathana w brzuch… - ugryzła się w język – Ups…
- To ty to zrobiłaś!!! Jesteś okropna! Czemu to robisz?! – Flora znowu płakała
Mark czuł, że jest pośrodku wojny damsko-damskiej. Czasem dodał swoje trzy grosze, ale tylko trzy. Krzyki dziewczyn, były nie do zniesienia…





Zapowiedź!

Nelly powie nam, z kim gramy. To chyba będzie koniec bez cudu! Axel załamany, nie ma na nic ochoty. Nic nie je, nie pije, nie wychodzi na światło dzienne… Keytlin znienawidziła Axela. Elic, to podła żmija! Dowiemy się jeszcze kilku ciekawych rzeczy. Jeszcze będzie nas szantażować! Miejmy nadzieję, że wyjdzie na nasze. Czy Axel zdoła złożyć wyjaśnienia? Czy Keytlin mu wybaczy, ale czy w ogóle wysłucha chłopaka? Czy dowiemy się co z Nathanem? Czytajcie następny odcinek pt. „Elic – prawdziwa i w przenośni”.





----------------------------
Hai! Udało się ;)
20 rozdział! Ależ to szybko leci... :P
Miłego czytania!

11 komentarzy:

  1. Genialne
    Elic wiedz, że cię nienawidzę
    Biedni Axel, Keytlin, Nathan i Flora
    Weeny

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki
    Wiedziałam że tu pujdzie o zdradę.
    Zresztą prosiłam cię o nią .
    Dzięki .Ale niech Axel długo nie cierpi .
    Albo niech cierpi a potem wielka miłość .
    A ta Elic nie cierpie jej .
    Kiedy następny .
    Dużo WENY>333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Wiedziałam, że napiszesz!
      Tak ;)
      Hm. Zdecyduję się na coś ;D
      Jeszcze bardziej ją znienawidzicie...
      kiedyś ;D
      Dzięki! Wzajemnie!

      Usuń
  3. NIE WIEM CO PISAĆ!!
    TO jest super!!!!
    Kiedy następny?
    WEEEEEEEEEEEEEEEEEEEENYYYYYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    KAMIL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak?
      Dzięki! ;D
      Może jutro ;D
      DZIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘEEEKKKKKKKKKKKI!

      Usuń
  4. Łooooo *-*
    Boże nieeeeeeeeeeeeeeee!!!!! WIEDZIAŁAM, ZAWSZE PO "Nigdy cie nie zranie" coś sie dzieje ;c
    Axel jest niewinny! Keytlin musi go wysłuchać :C
    Biedny Nathan... Swoją drogą coraz lepiej to opisujesz! Naprawde i z każdym rozdziałem to widać :**
    Tak mi sie smutni zrobiło jak czytałam o Nathanie...
    Biedak... Boże nie moge sie doczekać co dalej. Jestem tak podekscytowana.. Pisz szybciutko!!!!! Musze wiedziec czy Keytlin mu wybaczy.. I OBY NATHANOWI NIC NIE BYŁO :C
    Nie lubie tej Elic ;[ Grrrrrrrr
    Weny :***<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jee!
      Telepatryk! Nie... Telepata!
      Musi, ale czy to zrobi?
      No... Serio? Naprawdę? Nie wierze!
      Mi się smutno robiło, jak pisałam o Nathanie...
      Hah... Spoko ;D
      Elic ma coraz więcej wrogów! Buahaha!
      dzięki!

      Usuń
  5. ROZDZIAŁ SUPER
    BIEDNY AXEL
    DLACZEGO KEYTLIN MUSI MU WYBACZYĆ PRZECIEŻ TO NIE ON
    KIEDY NASTĘPNY
    WENY
    KOTEK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki
      No...
      Ona myśli, że to on. Keyt musi go wysłuchać.

      Pewnie jutro ;P
      Dzięki

      Usuń
  6. N.I.E.N.A.W.I.D.Z.Ę. Elic. Jak to ujęłaś, ona jest "podłą krową"
    Żal mi Axela i Keyt. No i Nathan... ;c

    Weeeenyyy życzę :3

    OdpowiedzUsuń