Nelly rozmawiała z
Amy, siostrą Nathana. Wyjaśniła jej wszystko.
- Potrzebujemy jakiegoś planu, no, i myślałam, że ty coś
poradzisz…
- Hmm… Spróbuję! A nawet już wiem jak! – powiedziała Amy –
spotkajmy się za godzinę pod pocztą! Przyprowadzę kogoś!
Nelly przyszła w
umówione miejsce, o określonej godzinie. Poczekała z pój minuty jak zobaczyła
Amy, jakąś dziewczynę i chłopaka. Przywitała się.
- Poznaj, proszę,
to jest Naomi Hirashui, a on to Cess Waund. Naomi, Cess, to Nelly Raimon – powiedziała
Amy
- Miło mi! – Nally
podała rękę dziewczynie i chłopakowi
Naomi, miała
jasno-różowe, lśniące w zachodzącym słońcu loki sięgające do piersi. Miała na
sobie białą bluzkę na ramiączkach, i krótką spódniczkę. Buty miała na koturnie.
Cess, miał czarne włosy i brązowe oczy. Koszulka i krótkie spodenki,
podkreślały jego mięśnie.
- Oni nam pomogą!
Naomi, jest mistrzynią wyglądu. Zmienia go, tak szybko, że nikt ją nie poznał!
Cess natomiast, jest informatycznym geniuszem i doskonale wczuwa się w role!
Pewnie mają już plan!
- Tu nie możemy o
tym rozmawiać! Spotkajmy się w domku klubowym! – szepnęła Nelly i odeszła
****
Następnego dnia w
domku klubowym, czekali już Mark i Nelly. Przyszła też Amy i jej przyjaciele.
- Dobra! Słucham! –
powiedział Mark
- Ok. – zaczęła
Naomi – Na początek, musimy trochę powęszyć. Gdy się zorientujemy o co mniej
więcej chodzi, zadziałamy!
- Czyli, Nathan
zorientuje się, o sprawach Elic. Da nam znać. Możemy się spodziewać
wszystkiego…
Dzwonek telefonu
przerwał Cess’owi. Odebrała Amy.
- Masz coś…? Tak..?
Serio…? Nieźle…! Super…! Genialnie…! Masz go…? Dobra… Spoko… Pa! – Amy
rozłączyła się i zaczęła piszczeć – Elic zapisuje wszystko w swoim notatniku! A
mój kochany bracki go zdobył!
Drzwi się
otworzyły, a w nich stanął Nathan! Wypuścili go ze szpitala. W ręku trzymał
gruby notatnik.
- Szybko, zanim się
zorientuje! – podał notatnik siostrze i przywitał się z Naomi i Cess’em.
Amy przeglądała
kartki.
- Mam! Napisała:
„Drużyna Raimona
jest silna! Muszę dostarczyć więcej proszku… Ale wpadłam na inny pomysł.
Rozbiję związek Axela i Keytlin, wykombinuję coś na Nathana i na Marka. Może
przy okazji na Julię? Muszę uważać na Florę… Ta wszędzie wetknie nos…
Wykombinowałam już kilka planów!”
- C-co?! –
krzyknęli wszyscy
- Ekhm… To nie
wszystko!
„Z Axelem poszło
łatwo. Ja osobiście nic nie mogłam zrobić Nathanowi, ale… Hahaha! Dałam
zlecenie bramkarzowi! Na Marka ma
„wpaść” samochód. Julia, zostanie odłączona. Hahaha! W piwnicy szpitala, mam
plany. Będzie się działo!”
Drużyna była w
szoku. Elic chce zabić Julię, a przy okazji Marka.
- Co robiła teraz
Elic? – zapytała ze strachem Nelly
- Wyszła z pokoju,
i jej więcej nie widziałem! – powiedział Nathan – Chyba…
- …powinniśmy… -
kończyła Nelly
- …iść… - skończył
Mark
Zerwali się i
pobiegli do szpitala. Mark zadzwonił do Axela rzucając:
„Julia w opałach! Do szpitala!”
Blaze wystrzelił z
domu jak z procy. Biegł ile sił w nogach. Gdy wbiegał do szpitala, o mało nie
zabił Marka.
- Co z nią? –
zapytał zaniepokojony
- Do jej sali! –
krzyknęła Nelly
Wszyscy zgromadzili
się przy drzwiach. Wszedł Axel, Nathan i Mark…
****
Keytlin leżała na
łóżku. Było jej ciężko. Strasznie tęskniła za Axelem.
- Może trzeba go
wysłuchać? - pomyślała
Płakała. Przypomniała sobie, noc w szpitalu.
Przypomniała sobie to przepiękne spojrzenie, to wspaniałe uczucie… Zasnęła.
Śnił jej się sen. Piękny sen, w którym razem z Axelem spędzali czas. Znowu
razem…
****
Elic stała nad
Julią z skalpelem w ręku, przy jej szyi. Widząc to Axel rzucił się na dziewczynę.
Skalpel z brzękiem upadł na podłogę. Mark podniósł narzędzie, zanim Elic to
zrobiła. Wystawił przed siebie ostrze ostrzegawczo. Pielęgniarka się zawahała.
Podbiegła do jakiegoś stolika. Znalazła piłkę, do cięcia kości. Zamachnęła się
na Julię ale Nathan znalazł metalowy pręt i obronił dziewczynkę. Przy kolejnych
uderzeniach, posypywały się iskry. Swift wytrącił zabójcze narzędzie z rąk
dziewczyny. Podniósł je Axel. W końcu Elic uciekła. Do sali wbiegli lekarze.
Zdziwienie namalowało się na ich twarzach, widząc jednego chłopaka ze
skalpelem, drugiego z piłą a trzeciego z srebrnym wygiętym prętem. Chłopcy posłusznie
wyszli z pomieszczenia.
- Gdzie pobiegła? –
zapytał Mark
- Tam! – Naomi
pokazała palcem drzwi
Ruszyli do drzwi.
Korytarz był pusty. Wparowali do środka, niemal wciskając drzwi w ścianę. Gdy
doszli na dół, ogarnęły ich egipskie ciemności. Cess zapalił zapalniczkę, a
zaraz znalazł włącznik. Przynajmniej widzieli siebie. Słyszeli rozmowę przez
telefon. Prawdopodobnie Elic..
- Nao, twoja kolej!
– szepnęła Amy
Naomi ściągnęła z
siebie niebieski sweter, a z pod spódniczki, wypuściła dżinsy. Buty zmieniła z
płaskiej podeszwy na średnią koturne. Po chwili, zamiast jej
landrynkowo-różowych loków, pojawiły się czarne – zupełnie proste z grzywką. Ruszyła
do pokoju. Elic, słysząc kroki, rozłączyła się.
- Czego tu? –
burknęła ze złością
Naomi odpowiedziała
po angielsku. Pielęgniarka, poirytowana, sięgnęła po słownik.
- Nie wiedziałem,
że Naomi mówi po angielsku… - szepnął Mark
- Naprawdę? Jeszcze
się zdziwisz! – odpowiedział Cess
- Jesteś-w-piwnicy-
szpitala! – Elic miała duży problem, z porozumieniem się z dziewczyną.
Naomi przedstawiła
się jako: Sisy Steron. Poprosiła pielęgniarkę, o oprowadzenie.
- Spoko… - i
poszły.
- Cess! – Amy
popchnęła chłopaka
Ten wszedł do
pomieszczenia z wielkim komputerem. Zaczął coś naciskać. Zeszło mu dłużej niż
myślał…
****
Keytlin zbierała
się w myślach. Teraz wszystko zrozumiała. A jeśli Axel mówił prawdę? Jeśli
naprawdę jest niewinny? Miała wyrzuty sumienia. Nie zniosła by dłużej…
Wyciągnęła telefon, i wybrała numer Axela…
Zapowiedź!
Jakoś idzie nam z planem
zemsty. Keytlin, jednak będzie chciała wysłuchać Axela, jednak… Jednak to może
się okazać niebezpieczne! Elic zaskoczy nas wszystkich. Będziemy musieli bronić
siebie i innych! Czytajcie następny odcinek pt. „Nie waż się…!”. Co się będzie
działo!
Boże boskie .
OdpowiedzUsuńElic mi Julie chciała zabić.
Nie no jak ja ją dorwę to jej matka nie pozna.
Marka samochodem ojć .
Jak ja tej dziewczyny nie lubię .
Zmasakruj ją dla mnie plisssss.
Niech Axel jej zęby wyrwie.
Niech cierpi.
Dużo WENY >33
Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńCo ona jej zrobić chciała!
I dobrze xD
Pewnie nie będzie na ulice wychodził ;P
Nie tylko ty
Coś się zrobi xP
Pomyśle nad zajęciem dentysty, dla Axela xD
Spoko ;)
Dzięki ;) Tobie też!
Genialny. : ))
OdpowiedzUsuńWredna Elic. Jak ona mogła i to Juli.?!
Wiec że Cię nie na widzę. !!
Błagam niech jej dadzą popalić.!!
WEEENY. !! :**
Dzięki ;)
UsuńWiem, że wredna
Mnie?
Coś wymyślę ;D
Dzięki :*
Genialne
OdpowiedzUsuńWstrętna Elic
Weeeny
Dzięki ;)
UsuńWiem
Dzięx ;)
Boskie ♥.♥
OdpowiedzUsuńA ta Elic... błagam zrób jej krzywdę. Utop, powieś, zmiażdż, torturuj...cokolwiek byleby cierpiała.
Niech tknie Julię, Marka, albo kogokolwiek, a gorzko tego pożałuje. Osobiście do niej przyjdę i zrobię wszystko co napisałam wyżej.
Coraz lepiej piszesz i naprawdę potrafisz utrzymać ludzi w napięciu :D
Weny :3
Dzięki ;*
UsuńKuszące propozycje... ;)
No zobaczysz co zrobi.
Yay! XD
DZIĘKI! I TOBIE TEŻ!
Aaaaaa super *,*
OdpowiedzUsuńGrr wkurza mnie ta Elic.. Moge jej przywalić? Plose!!! ;3
Amy ma niezłe znajomości o.O aż nie chce pytać skąd ich zna xd
Boże, nich ktoś zabierze telefon Keytlin, jeszcze przez dzwonek ich ta wiedźma nakryje x.x
super! Kidy kolejny? Weeny :*
Dzięki! ;D
UsuńJEszczę cię popamięta ;P
No. Z czasem się okaże ;D
Zobaczymy, czy ktoś zabirze...
Dzięki :)
Może jutro... Dzięki ;)