Po meczu, trener
zapowiedział jutrzejsze spotkanie w domku klubowym. Nie powiedział, że każdy
musi przyjść. Następnego dnia, Axelowi ściągnęli gips.
- Tylko nie
przemęczaj się! Trenuj bezpiecznie! – rzuciła pielęgniarka i Axel wyszedł ze
szpitala.
Czuł się świetnie.
Nie czuł że był w szpitalu. Był szczęśliwy, że Keyt była jego dziewczyną.
Postanowił ją odwiedzić. Wślizgnął się do domu. Spostrzegł Keytlin myjącą
naczynia i nucącą jakąś piosenkę. Delikatnie zakrył oczy dziewczyny dłońmi. Ta,
z początku zdziwiona, odwróciła się, i gdy zobaczyła Axela rzuciła mu się na
szyję. Pocałowali się.
- Jesteś! Tęskniłam
za tobą… - Keyt położyła chłopakowi głowę na ramieniu
- Widzieliśmy się
wczoraj! – Axel objął dziewczynę w pasie – Ale ja też…
- Dzisiaj nie macie
spotkania?
- Mamy. Ale bez
ciebie nie pójdę – Blaze pocałował dziewczynę w policzek
Para wyszła z domu
trzymając się za ręce, rozmawiając i śmiejąc się. Doszli do domku klubowego.
Osób było niewiele: on, Keyt, Mark, Nathan, Kevin, Nelly, Celia i Silvia. Trener
siedział na krześle.
- To wszyscy –
powiedział wstając – Pamiętacie pewnie incydent z czerwoną kartką dla Nathana…
- Tak –
odpowiedzieli
- Przyzwyczajajcie
się do takich sytuacji, ponieważ pewnie zdarzy się taka nie jedna…
- Czemu? – zapytała
Celia
- Ponieważ ktoś z
„ludzi Shuriken”, zapłacił trenerowi łapówkę. Łapówki są bardzo możliwe… -
westchnął trener – To tyle. Idę.
Wyszedł,
zostawiając ludzi zszokowanych.
- Więc to łapówka
była! To mendy! – Kevin zacisnął pięść – Jak coś takiego się powtórzy, osobiście
walne temu sędziemu!
- Kevin! Spokojnie!
– uspokoił kumpla Mark – Ważne, że wygraliśmy, i Nathan z nami grał!
- Skończmy ten
temat! Może… pogadajmy o sobie! – zaproponowała Celia
- Spoko. Hmm…
Nathan, twoja siostra wróciła już z obozu? – zapytała Nelly
- Dzisiaj… - nie
dokończył bo drzwi się otworzyły i do pomieszczenia wbiegła dziewczynka wieku
siostry Axela i dziewczyna już na studiach – wróciła!
Każdy zaczął się
śmiać. Po chwili uspokoili się.
- Nie mówiłeś że
masz siostrę! – zauważyła Keytlin
Dziewczynka
zmierzyła Nathana gniewnym spojrzeniem. Ten uśmiechnął się.
- Jakoś nie było
okazji. To jest Nataly i Amy – przedstawił siostry Nathan
- Cześć Nelly! –
Nataly podbiegła do dziewczyny przytulając się do jej ręki
- Ja ją tu tylko
przyprowadziłam! Sama chciała przyjść! – broniła się Amy
Amy Swift miała
długie, niebieskie włosy. Były naprawdę długie- do pasa. Była wysoka, ale bez
przesady. Jak Nathan miała brązowe oczy. Jej olśniewający uśmiech powalał
ludzi. Nataly natomiast była blondynką, ale brązowooką.
- Ktoś tutaj ma
jeszcze rodzeństwo? – zapytała Keyt
- Ja jestem
jedynakiem – powiedział Mark –Nelly zresztą też. Kevin ma siostrę, Celia ma
brata, a Silvia siostrę dobrze mówię?
Inni potwierdzili
te słowa ruchem głową. Nagle rozbrzmiał dzwonek w telefonie.
- Nathan, łap! –
Axel rzucił chłopakowi komórkę
Ten po złapaniu
zerknął na wyświetlacz. Zaniepokoił się. Odebrał.
- Tak – zaczął Swift
- Witam, czy mogę rozmawiać z panem Nathanem Swift’em?
- Przy telefonie.
- Ja dzwonię ze szpitala. Jestem pielęgniarką – Elic.
Poznaliśmy się już
- Ach, tak! Pamiętam! A w jakiej sprawie?
- W sprawie Flory Amorres…
- Coś się stało?
- Niech pan przyjedzie, to nie jest sprawa na telefon.
Nathan schował
telefon do kieszeni. Wstał i szybkim krokiem podszedł do otwartych drzwi.
Powiedział tylko: „Muszę wyjść. Niedługo wrócę.” i poszedł. Przyjaciele chwile
siedzieli w ciszy.
- Amy, wchodź. Nie
stój tak w wejściu! – zaprosiła Nelly
Pogaduchy trwały
dalej. Nathan dobiegł do szpitala. Na korytarzu złapał Elic. Kilka słów
wyjaśnienia, i chłopak ruszył w stronę sali Flory. Wszedł do środka, tam
dziewczyna przywitała go miłym uśmiechem.
- Obudziłaś się!
Martwiłem się… - powiedział Nathan
- Jak ty leżałeś w
szpitalu to było dobrze – dziewczyna niby obrażona odwróciła głowę
- Och ty… - Nathan
uśmiechnął się złośliwie
- Co ci się stało w
policzek? – zapytała Flora
- Wczoraj graliśmy
mecz i… broniłem…
- Twarzą?!
- Widać aż tak
bardzo?
- Pokaż. Jest
troszeczkę siny… Boli?
- Już nie tak
bardzo jak wczor… - Nathan nie dokończył bo dziewczyna pocałowała go w policzek
- Lepiej? – Flora
założyła mu ręce na szyję.
- Tak, bardzo… -
chłopak położył ręce na jej biodra
Patrzyli sobie w
oczy. Ta chwila była tak piękna… tak słodka… tak romantyczna… Usta zbliżały
się, i zbliżały. W końcu Nathan czuł oddech Flory na swojej twarzy.
- Floro, twoje
wyniki badań! – do sali weszła Elic
Nathan i Flora
odsunęli się od siebie, udając, że nic się nie działo. Pielęgniarka wyszła.
Niezręczna chwila.
- Eee… Nie chciałaś
się zobaczyć z Keytlin? – zaczął niepewnie Nathan
- Wolę, gdy ty
jesteś ze mną…
- Mam dla ciebie
niespodziankę. Odwróć się – powiedział Swift sięgając do kieszeni
Flora odwróciła
się. Poczuła coś na swojej szyi. To naszyjnik.
- Nathan… Jakie to
piękne… Dziękuję – dziewczyna przytuliła się do chłopaka
Ponowny dzwonek
telefonu. Nathan odebrał:
- Gdzie ty jesteś? – zapytał Axel
- Eee… A co? Już skończyliście co nie?
- No kończymy. Jakby co będziemy w okolicy boiska.
- Spoko. Pewnie trening?
- Nie, chcemy się lepiej poznać. Przychodź, bo będziesz
nadrabiać!- powiedział Axel – Nelly przyprowadziła przyjaciółki i rozmawiamy.
- Naprawdę? Serio chce ci się tam siedzieć i ich słuchać?
– zapytał Nathan
- No… Wiesz, muszę spędzać czas z dziewczyną, jej nie
odmówię.
- Spoko, może zdążę. Na razie!
- Axel dzwonił,
prawda? – zapytała Flora
- Tak. Nie
powiedziałem ci, że Axel sobie znalazł dziewczynę!
- Naprawdę? Kto to?
- A Keytlin! Muszę
lecieć! Przyjdę później! Pa – pogładził dziewczynę po włosach i wyszedł.
Doszedł na boisko.
Tam zobaczył jakieś dziewczyny rozmawiające z menedżerkami i piłkarzami. Axel
podbiegł do niego.
- Nareszcie! –
zaczął
- Idź, wyrwij się
gdzieś z Keyt – mrugnął do Axela – Spoko!
Axel odpowiedział
uśmiechem. Wziął Keytlin za rękę i poszli w stronę parku.
- Axel! Dziękuję! –
przytuliła się do chłopaka
- Nie chce ci się
już ich słuchać. Wiem. Mi też nie. Chodź na spacer! – zaproponował chłopak
- Świetnie! Mam pomysł
gdzie możemy pójść! – odpowiedziała Keyt i pociągnęła Axela za rękę
Doszli do lasu.
Przedzierali się przez krzaki. Znaleźli się na ścieżce. W tym miejscu, las był przepiękny!
Usiedli na jednej z ławek.
- Axel… Ty masz
siostrę, prawda? – zapytała Keytlin przytulając się do chłopaka
- Tak… -
odpowiedział – Ale w śpiączce…
- Przykro mi… Chcesz
ją odwiedzić?
- Odwiedzam ją dwa
razy dziennie. Zawsze mam nadzieję, że przywita mnie swoim śmiechem… - Axela
zaczęła dusić rozpacz
- Będziemy razem ją
odwiedzać! Ja mam młodszą siostrzyczkę i braciszka. Sarr ma ciebie za wzór.
Ciężko trenuje piłkę nożną. Powiem ci, że nie ma odwagi, podejść do ciebie.
- Do mnie? Wpadłem
na pomysł! Dużo mamy fanów-dzieci, co nie? To możemy zrobić takie spotkanie.
Wiecznie nie będziemy chodzić do szkoły, a klub będzie potrzebować nowych
talentów! – powiedział Axel
- Świetnie!
Powiedzmy o tym Markowi! Na pewno będzie za! – odpowiedziała Keyt i razem
zaczęli iść w kierunku boiska
Zapowiedź!
Axel wpadł na świetny pomysł!
Musimy go zrealizować! Będą plakaty i ulotki! Po treningu z dziećmi, zaczniemy
własny trening, oczywiście na oczach małych sportowców. Celia również powie, z
kim będziemy grać następnie. Czytajcie następny odcinek pt. „Spotkanie!”. Takie
treningi się przydają!
---------------------------
Następny rozdział, jest!
Mam nadzieję, że się podoba ;)
Czekam na komentarze! :*
Łapówka! B( Nie ładnie...
OdpowiedzUsuńNathan ma siostry! YEY! :D
Ale się wystraszyłam, gdy zadzwonili ze szpitala...
Tak mało brakowało... Coś mi się wydaję, że ta Elic jast zazdrosna.
Czekam na następny!
WENY!!!! <33333
PS.
NAPRAWDĘ!
XD
Nie potrzebnie było kase wydawa :)
UsuńYAY! XD
Naprawdę?
Może dobrze myślisz ;)
;)
Dzięki :*
PS.
JEdnak to działa!
Genialne
OdpowiedzUsuńShuriken przegięło
Łapówka
brr
Weeny
Przy okazji
Usuńtego zachowania
spodziewałam się
po Zeusie, a nie
po Shuriken
byłam w szoku
Dzięki :)
UsuńWiem ;)
Dzięki ;)
Do Zeusa miałam daleko. A poza tym, to nie Shuriken, tylko ktoś z ludzi Shuriken, czyli osoby można powiedzieć trzecie ;P
Super rozdział ;D
OdpowiedzUsuńno prosze... Ach ci Shuriken ;/
keytlin&Axel *-*
kocham<3
Nathan pięknie sie zachowal ^^
czekam na kolejny, weeeeeny :*
Dzięki :)
UsuńNo widzisz...
:D
Kogo? Axela, co?
:)
Dzięki :*
Ludzie!
OdpowiedzUsuńKażdy, kto chce, żeby Starunna stworzyła jeszcze jednego bloga i pisała opowiadaniu napiszcie: NAPRAWDĘ!
PRoszę!
Krzysiek
Mamy już trzy głosy!
Kocham kocham .
OdpowiedzUsuńTego bloga .
Axel jak ja go kocham .
Daj więcej Axela .
Axela i jakieś zdrady .
NAPRAWDĘ
:)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć :)
Heh...
Spoko ;)
Już cztery głosy! Naprawdę? Dobra, będzie pięć, to blog powstanie ;)
NAPRAWDĘ
Usuńjest pięć dawaj bloga : ) .
Jaki blog? o.O o czym? Ej czemu ja o niczym nie wiem ;o ?????????????????????????
UsuńDobrze, dobrze!
Usuńhttp://kwiat-mroku-new.blogspot.com/
Link do nowego bloga. Nie wiem czy wam się spodoba.
Keiszo
Planowałam założyć bloga, w którtym bym piusała opowiadania, jakby przeróbka książki ;P
ROZDZIAŁ GENIALNY
OdpowiedzUsuńKIEDY NASTĘPNY
Dzięki :D
UsuńNie mam pojęcia, nawet jest nie zaczęty...
Ja nie wiem jak Ty to robisz. Nie mogę się oderwać od Twojego bloga. Jesteś wielka :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze Nathan i Flora się nie pocałowali ^^
Jak długo zostawisz jeszcze Julię w śpiączce?
Weeeeenyyy :3
A u mnie też już nowa część drugiego rozdziału :D
Zapomniałam.
UsuńNAPRAWDĘ :D
Serio? Dzięki! :*
UsuńNie znasz dnia, ani godziny ;D
Pomyślimy ;)
Spoko ;) Odwiedzę :D