- Nathaaaan!
Jaaack! Tooood! Maaaark!
Blask zniknął.
Zawodnicy Raimona stali oślepieni. Nie widzieli nic przez kilkanaście sekund.
Przypomnieli sobie o piłce. Dookoła unosił się szary dym.
- Bobby!
- To był kapitan? –
zapytał Jack
- Tak! – krzyknął
Tod
- Wychodźcie stąd!
Szybko! - dobiegł ich głos Axela
Chłopcy wybiegli z
chmury dymu. Po chwili wiatr rozwiał kurz, i odsłonił bramkę.
- Nie ma gola! Cóż
za szczęście! – komentował Chester
Axel dotarł do
Marka. Ten klęczał przy Bobby’m. Chłopak miał poparzenia na nodze i był
nieprzytomny. Przybiegła Celia.
- Ma złamaną nogę.
Trzeba wezwać lekarza
Lekarze zabierali
poszkodowanego. Mark był w szoku.
- Jak to się stało?
– bramkarz padł na kolana – Jak?!
- Mark! Nie możesz
się obwiniać! To nie twoja wina! – powiedział Kevin
Evans uderzył
otwartą dłonią w ziemię. Wstał.
- Racja.
Przepraszam.
Gra została
wznowiona. Axel wykonał Ogniste tornado. Bramkarzowi udało się zatrzymać
strzał.
- Cienie znów
atakują bramkę Raimona!
- Smak mroku!
- Muuuuuur! – Jack zatrzymał
atak
Gwizdek sędziego.
Koniec pierwszej połowy. Wynik 0:0. Zawodnicy obu drużyn udali się do swoich. Blaze
ponownie spojrzał na trybuny w poszukiwaniu Keytlin.
- Co z Bobbym? –
zapytał Steve
- W szpitalu.
Jeszcze nie wiadomo, co mu jest… - westchnęła Celia
- Panowie! Musimy
się skupić! Nie możemy tego przegrać! Trzeba mieć jakiś plan. Słucham? –
kapitan popatrzył po zawodnikach
- Gdy znów będą
atakować – zaczął Axel – obrońcy wyjdą nieco do przodu, Nathan zostanie przed
polem karnym. Jak obronie nie uda się zatrzymać zawodników, to Nathan będzie
próbować zatrzymać strzał, a przynajmniej go osłabić. Mark, nie jesteś dziś w
formie…
- Ciekawy plan.
Spróbujcie. Nathan, chłopcze, musisz się skupić, podobnie jak Mark. Grajcie
podaniami. Nie dajcie sobie zabrać piłki. Walczcie o nią. Wierzą w was tysiące
fanów, i my! – odpowiedział Saymour – Jeszcze jedno. Gdy będziecie mieli piłkę,
podajcie do przodu, ale z nie dużych odległości.
Zaczęła się druga
połowa meczu. Każdy ustawił się zgodnie z planem. To znaczy na początku, żeby
nie wzbudzać podejrzeń, ustawili się tak jak zawsze. Kevin przy piłce.
Wymieniał podania z Axelem. Przy polu karnym, zderzyli się z czymś podobnym do
muru, a piłkę przejęli przeciwnicy. Obrona odzyskała znów futbolówkę.
- Piłka krąży od
jednych zawodników do drugich! To niesamowite!
Erick biegł
przekazując piłkę do Axela. Próba zdobycia gola. Na marne. Po kilku takich
próbach, zawodnicy liceum Raimona, byli wyczerpani. Napastnicy przeciwnej
drużyny atakowali bramkę Marka.
- Nathan, skup się
– szepnęła Celia – Mark, ty też!
Swift wlepił wzrok
na głównego napastnika. Śledził jego każdy ruch. Na twarzy zawodnika pojawił
się uśmiech. Myślał, że po prostu wyminie obrońcę. Gdy był kilka metrów od
niego, Nathan zamknął oczy. Dookoła niego, zaczął krążyć wiatr.
- Sztuczka wiatru!
Fala powietrza
pokierowała się wprost na napastnika. Gdy dotarła do piłki, owinął zawodnika,
odwracając jego uwagę. Obrońca Raimona odebrał piłkę. Trener i menedżerki
odetchnęły z ulgą.
****
Nataly siedziała na
trybunach oglądając mecz. Przyjechała Amy i Naomi.
- I co? – zapytała
Nao
- Bezbramkowy
remis. Prawie było 0:1 dla cieni, ale poświęcił się Bobby. Coś jest z Markiem,
bo Obrona nie pozwala dojść przeciwnikom do bramki.
Amy popatrzyła na
swoją przyjaciółkę.
- Ona jest? –
kontynuowała Nataly
Dziewczyny pokiwały
głową.
****
Nathan podał piłkę
Axelowi. Blaze posłał chłopakowi porozumiewawcze spojrzenie. Mecz skończy się
za 20 minut. Jeszcze trochę czasu jest. Nagle przed Axelem, nie wiadomo skąd,
pojawił się wielki (chodzi o zapasy tłuszczowe) zawodnik. Odepchnął napastnika ręką
i wykopał piłkę. Sędzia pokazał żółtą kartkę. Rzut karny. Axel strzela, ale
przed strzałem, spojrzał na trybuny. Keytlin brak. Smutek wypełnił jego serce.
Zacisnął powieki i zęby. Zaczął biec na oślep do piłki. Kopiąc piłkę, otworzył
oczy. Futbolówka poszybowała za wysoko. Trafiła jakiegoś kibica Raimona.
- Henry! Nic ci nie
jest? – zapytała troskliwie, bodajże jego żona
- Kobieto! To
zaszczyt oberwać piłką od samego Axela Bleze’a! – fan zaczął się podnosić –
Muszę się kiedyś z nim spotkać!
Piłka wróciła na
murawę. Kevin położył rękę na ramieniu Axela, poczym odszedł. Zostało 10 minut.
Samo znalezienie piłki nie było dużym problemem, odzyskanie jej już zmieniło
się w cięższą sprawę. Oczywiście trafiony kibic szedł za personelem, twierdząc,
że chce, że musi się spotkać z Axelem. By już nie tracić czasu, poproszono
zawodnika o jakiś gest do kibica. Chłopak posłał kibicowi lekki uśmiech i
pomachał mu.
- Nie przejmuj się!
– obok Blaze’a pojawił się Swift
- Strzelimy gola! –
Axel podniósł wzrok – My!
Zawodnicy ustawili
się na swoich miejscach.
- Ostatnie minuty
meczu, wynik dalej 0:0! Czy będziemy świadkami rzutów karnych?
- Dalej chłopcy.
Dacie radę! – powiedział trener
Axel biegł z piłką,
przekazując ją do Kevina i Nathana. Swift zrozumiał myśli Axela. Dragonfly
podał futbolówkę do będącego już w powietrzu Axela, a on, miał podać, do
Nathana.
- Ognisty…
- …huragan!
Zamiast powietrza,
pojawił się ogień. Bramkarz Cieni po prostu uskoczył przed piłką.
-
GOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Raimon zdobywa gola!
Trójka zawodników
przybiła piątkę. Nathan poczuł ukłucie w brzuchu, które przeobraziły się w
nieprzerwany ból. Przyłożył ręce do bolącego miejsca. Z każdym oddechem,
cierpiał bardziej.
- Nathan. Nathan co
ci jest? – zapytał Kevin pochylając się do przyjaciela
- Więcej, nie,
zagram… - odpowiedział prawie szeptem
- Nastąpiła zmiana
w drużynie Raimona! Co się dzieje z Nathanem?
Obrońca poszedł do
szatni. Odchodząc, czuł na sobie współczujące spojrzenia menedżerek. Chłopak
usiadł na ławce, uspokoił oddech. Usłyszał rozmowę.
- Nathan? Co ty
tutaj robisz? – zapytała Flora
- Nie ważne – Swift
pokręcił głową – Keytlin? Wiesz jak Axel się o ciebie martwi?
- Naprawdę? Ooo…
Jak miło. Nie mogłam wcześniej przyjść. Przez gips – wskazała nogą
- Rozglądał się po
trybunach. Nie znalazł cię. Jest, nie to że załamany, ale po meczu, jak nie
zobaczy ciebie, to będzie.
- Koniec meczu!
Raimon wygrywa 1:0!
- Idź tam! – Flara
popchnęła Keytlin do drzwi
Dziewczyna
pokuśtykała przez korytarz. Axel stał tyłem do rezerwy, nieznacznie rozglądając
się po trybunach.
- Axel!
Chłopak odwrócił
się. Keytlin rzuciła mu się na szyję, a on podniósł ją i zakręcił się całując
ją w usta. Dziennikarze skorzystali z okazji, i zaczęli robić zdjęcia. Chester na
tablicy wyświetlił napisy:
„Robimy: Oooooo…!”
i „Oklaski”
Kibice, nawet
Cieni, poszli zgodnie ze wskazówkami komentatora.
Zapowiedź!
Axel i Keytlin są znowu razem!
Dziennikarze nie odpuścili. W mediach aż huczy od tej sprawy. Mimo wszystko, są
szczęśliwi. Pięknie razem wyglądają. Nelly będzie miała dla nas, hmm… czy
dobre, czy złe informacje, mogą skomplikować szczęśliwą sytuację Axela i Keyt.
Niektórzy zbliżą się do siebie. Czytajcie następny odcinek pt. „Dobre, czy złe?”.
To będzie masakra!
Ekstra !!!!
OdpowiedzUsuńTo było GENIALNE !
Biedny Bobby gips murowany.
No wiesz co Chester...(kręcenie głową)
Czekam na następny ;D
wenny !
nieokreślona
Dzięki :D
UsuńDziękuuuję :)
No, murowany... raczej gipsowy.
Hah... Tak, Chestera, ciężko "okiełznać"
:)
Dzięki :) Przyda się
Wygrali!!!!
OdpowiedzUsuńSuper bardzo mi się podobał.
Axel i Keytlin razem jak słodko.
Oj a co z Nathanem.
Czy z nim coś strasznie złego?????
Oby nie.
Kiedy kolejny????
WENY>333
Jeeej!
UsuńFajnie, dzięki :)
Sweetaśnie <3
Z Nathanem?
Nie, to takie ostateczne... yyy... coś XD
Spokojnie
Za dwa dni?
Dzięki, tobie też.
rozdział supcio
OdpowiedzUsuńaxel+keyt=<3
kiedy następny
weny
kotek
Dzięki :)
UsuńWiem, wiem... xP
Może za 2 dni...
Dzięx
Zapomniałam dopisać notki.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo wszystkim, którzy pisali jak "naprawić" wenę, i wszystkim którzy czytują mojego bloga. Naprawdę, komentarze bardzo pomagają pisać. :*
Fajne
OdpowiedzUsuńAxel i Keytlin
sweet para
Weeeny
Biedny bBobby T,T
OdpowiedzUsuńMark, Na Kolana i Mu Dziękować JASNE!?
Biedaczek ;c
No Nareszcie *o* Axel&Keytlin <3333 Super... Ach ci dziennikarze, mam nadzieję że nic nie zepsują. Nagłówki mają być "Szczęśliwa Para" "Axel Blaze ma dziewczynę" lub "Axel Blaze zajęty" bo inaczej spiorę ich na kwaśne jabłko ;]
Hahahahah Chester jesteś geniuszem!!! Brawo za pomysł! ^^
ciekawe co się jeszcze wydarzy.. hm chyba zaczynam się bać xD
Wiesz, ze mogłaś po prostu aktualizować notkę? :P
czekam na kolejny! Weeeeny! :*
No, biedny...
UsuńPodziękuje, podziękuje ;)
Nom...
:D Dobre nagłówki :)
Chester jest mocny ;D
Duuuuuużo xD
Nie chciało mi się... xP
Dzięki, tobie też!
Bedzie nowy romansik ??? XD <3
OdpowiedzUsuńBedzie nowy romansik ??? XD <3
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie. Nawet chyba dwa ;)
OdpowiedzUsuńUuu to ja czekam XD
UsuńPozdrawiam <3
WENY!!!!!
Uuu to ja czekam XD
UsuńPozdrawiam <3
WENY!!!!!
T.O. B.Y.Ł.O. BOSKIE ♥.♥
OdpowiedzUsuńAxel i Keyt <33333333
A Mark powinien teraz siedzieć przy jego łóżku i co chwilę mu dziękować.
A jeśli media zniszczą szczęście Axela i Keyt to ja zniszczę ich.
Weny życzę :D
:3
Dzięki :)
Usuń:*
No
Ostro
Dzięki
<3
Dobra, nue ważne, że jest po wpółdo drugiej w nocy!!! Moge i siedzieć di rana ale musze przeczytać wszystko!!!
OdpowiedzUsuńCO SIĘ DZIEJE Z AXELEM BLAZE
OdpowiedzUsuń