wtorek, 6 sierpnia 2013

25. Misja - wygrać dla kogoś!

- Nathaaaan! Jaaack! Tooood! Maaaark!
Blask zniknął. Zawodnicy Raimona stali oślepieni. Nie widzieli nic przez kilkanaście sekund. Przypomnieli sobie o piłce. Dookoła unosił się szary dym.
- Bobby!
- To był kapitan? – zapytał Jack
- Tak! – krzyknął Tod
- Wychodźcie stąd! Szybko!  - dobiegł ich głos Axela
Chłopcy wybiegli z chmury dymu. Po chwili wiatr rozwiał kurz, i odsłonił bramkę.
- Nie ma gola! Cóż za szczęście! – komentował Chester
Axel dotarł do Marka. Ten klęczał przy Bobby’m. Chłopak miał poparzenia na nodze i był nieprzytomny. Przybiegła Celia.
- Ma złamaną nogę. Trzeba wezwać lekarza
Lekarze zabierali poszkodowanego. Mark był w szoku.
- Jak to się stało? – bramkarz padł na kolana – Jak?!
- Mark! Nie możesz się obwiniać! To nie twoja wina! – powiedział Kevin
Evans uderzył otwartą dłonią w ziemię. Wstał.
- Racja. Przepraszam.
Gra została wznowiona. Axel wykonał Ogniste tornado. Bramkarzowi udało się zatrzymać strzał.
- Cienie znów atakują bramkę Raimona!
- Smak mroku!
- Muuuuuur! – Jack zatrzymał atak
Gwizdek sędziego. Koniec pierwszej połowy. Wynik 0:0. Zawodnicy obu drużyn udali się do swoich. Blaze ponownie spojrzał na trybuny w poszukiwaniu Keytlin.
- Co z Bobbym? – zapytał Steve
- W szpitalu. Jeszcze nie wiadomo, co mu jest… - westchnęła Celia
- Panowie! Musimy się skupić! Nie możemy tego przegrać! Trzeba mieć jakiś plan. Słucham? – kapitan popatrzył po zawodnikach
- Gdy znów będą atakować – zaczął Axel – obrońcy wyjdą nieco do przodu, Nathan zostanie przed polem karnym. Jak obronie nie uda się zatrzymać zawodników, to Nathan będzie próbować zatrzymać strzał, a przynajmniej go osłabić. Mark, nie jesteś dziś w formie…
- Ciekawy plan. Spróbujcie. Nathan, chłopcze, musisz się skupić, podobnie jak Mark. Grajcie podaniami. Nie dajcie sobie zabrać piłki. Walczcie o nią. Wierzą w was tysiące fanów, i my! – odpowiedział Saymour – Jeszcze jedno. Gdy będziecie mieli piłkę, podajcie do przodu, ale z nie dużych odległości.
Zaczęła się druga połowa meczu. Każdy ustawił się zgodnie z planem. To znaczy na początku, żeby nie wzbudzać podejrzeń, ustawili się tak jak zawsze. Kevin przy piłce. Wymieniał podania z Axelem. Przy polu karnym, zderzyli się z czymś podobnym do muru, a piłkę przejęli przeciwnicy. Obrona odzyskała znów futbolówkę.
- Piłka krąży od jednych zawodników do drugich! To niesamowite!
Erick biegł przekazując piłkę do Axela. Próba zdobycia gola. Na marne. Po kilku takich próbach, zawodnicy liceum Raimona, byli wyczerpani. Napastnicy przeciwnej drużyny atakowali bramkę Marka.
- Nathan, skup się – szepnęła Celia – Mark, ty też!
Swift wlepił wzrok na głównego napastnika. Śledził jego każdy ruch. Na twarzy zawodnika pojawił się uśmiech. Myślał, że po prostu wyminie obrońcę. Gdy był kilka metrów od niego, Nathan zamknął oczy. Dookoła niego, zaczął krążyć wiatr.
- Sztuczka wiatru!
Fala powietrza pokierowała się wprost na napastnika. Gdy dotarła do piłki, owinął zawodnika, odwracając jego uwagę. Obrońca Raimona odebrał piłkę. Trener i menedżerki odetchnęły z ulgą.
****
Nataly siedziała na trybunach oglądając mecz. Przyjechała Amy i Naomi.
- I co? – zapytała Nao
- Bezbramkowy remis. Prawie było 0:1 dla cieni, ale poświęcił się Bobby. Coś jest z Markiem, bo Obrona nie pozwala dojść przeciwnikom do bramki.
Amy popatrzyła na swoją przyjaciółkę.
- Ona jest? – kontynuowała Nataly
Dziewczyny pokiwały głową.
****
Nathan podał piłkę Axelowi. Blaze posłał chłopakowi porozumiewawcze spojrzenie. Mecz skończy się za 20 minut. Jeszcze trochę czasu jest. Nagle przed Axelem, nie wiadomo skąd, pojawił się wielki (chodzi o zapasy tłuszczowe) zawodnik. Odepchnął napastnika ręką i wykopał piłkę. Sędzia pokazał żółtą kartkę. Rzut karny. Axel strzela, ale przed strzałem, spojrzał na trybuny. Keytlin brak. Smutek wypełnił jego serce. Zacisnął powieki i zęby. Zaczął biec na oślep do piłki. Kopiąc piłkę, otworzył oczy. Futbolówka poszybowała za wysoko. Trafiła jakiegoś kibica Raimona.
- Henry! Nic ci nie jest? – zapytała troskliwie, bodajże jego żona
- Kobieto! To zaszczyt oberwać piłką od samego Axela Bleze’a! – fan zaczął się podnosić – Muszę się kiedyś z nim spotkać!
Piłka wróciła na murawę. Kevin położył rękę na ramieniu Axela, poczym odszedł. Zostało 10 minut. Samo znalezienie piłki nie było dużym problemem, odzyskanie jej już zmieniło się w cięższą sprawę. Oczywiście trafiony kibic szedł za personelem, twierdząc, że chce, że musi się spotkać z Axelem. By już nie tracić czasu, poproszono zawodnika o jakiś gest do kibica. Chłopak posłał kibicowi lekki uśmiech i pomachał mu.
- Nie przejmuj się! – obok Blaze’a pojawił się Swift
- Strzelimy gola! – Axel podniósł wzrok – My!
Zawodnicy ustawili się na swoich miejscach.
- Ostatnie minuty meczu, wynik dalej 0:0! Czy będziemy świadkami rzutów karnych?
- Dalej chłopcy. Dacie radę! – powiedział trener
Axel biegł z piłką, przekazując ją do Kevina i Nathana. Swift zrozumiał myśli Axela. Dragonfly podał futbolówkę do będącego już w powietrzu Axela, a on, miał podać, do Nathana.
- Ognisty…
- …huragan!
Zamiast powietrza, pojawił się ogień. Bramkarz Cieni po prostu uskoczył przed piłką.
- GOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Raimon zdobywa gola!
Trójka zawodników przybiła piątkę. Nathan poczuł ukłucie w brzuchu, które przeobraziły się w nieprzerwany ból. Przyłożył ręce do bolącego miejsca. Z każdym oddechem, cierpiał bardziej.
- Nathan. Nathan co ci jest? – zapytał Kevin pochylając się do przyjaciela
- Więcej, nie, zagram… - odpowiedział prawie szeptem
- Nastąpiła zmiana w drużynie Raimona! Co się dzieje z Nathanem?
Obrońca poszedł do szatni. Odchodząc, czuł na sobie współczujące spojrzenia menedżerek. Chłopak usiadł na ławce, uspokoił oddech. Usłyszał rozmowę.
- Nathan? Co ty tutaj robisz? – zapytała Flora
- Nie ważne – Swift pokręcił głową – Keytlin? Wiesz jak Axel się o ciebie martwi?
- Naprawdę? Ooo… Jak miło. Nie mogłam wcześniej przyjść. Przez gips – wskazała nogą
- Rozglądał się po trybunach. Nie znalazł cię. Jest, nie to że załamany, ale po meczu, jak nie zobaczy ciebie, to będzie.
- Koniec meczu! Raimon wygrywa 1:0!
- Idź tam! – Flara popchnęła Keytlin do drzwi
Dziewczyna pokuśtykała przez korytarz. Axel stał tyłem do rezerwy, nieznacznie rozglądając się po trybunach.
- Axel!
Chłopak odwrócił się. Keytlin rzuciła mu się na szyję, a on podniósł ją i zakręcił się całując ją w usta. Dziennikarze skorzystali z okazji, i zaczęli robić zdjęcia. Chester na tablicy wyświetlił napisy:
„Robimy: Oooooo…!” i „Oklaski”
Kibice, nawet Cieni, poszli zgodnie ze wskazówkami komentatora.


Zapowiedź!

Axel i Keytlin są znowu razem! Dziennikarze nie odpuścili. W mediach aż huczy od tej sprawy. Mimo wszystko, są szczęśliwi. Pięknie razem wyglądają. Nelly będzie miała dla nas, hmm… czy dobre, czy złe informacje, mogą skomplikować szczęśliwą sytuację Axela i Keyt. Niektórzy zbliżą się do siebie. Czytajcie następny odcinek pt. „Dobre, czy złe?”. To będzie masakra!

19 komentarzy:

  1. Ekstra !!!!
    To było GENIALNE !
    Biedny Bobby gips murowany.
    No wiesz co Chester...(kręcenie głową)
    Czekam na następny ;D
    wenny !
    nieokreślona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D
      Dziękuuuję :)
      No, murowany... raczej gipsowy.
      Hah... Tak, Chestera, ciężko "okiełznać"
      :)
      Dzięki :) Przyda się

      Usuń
  2. Wygrali!!!!
    Super bardzo mi się podobał.
    Axel i Keytlin razem jak słodko.
    Oj a co z Nathanem.
    Czy z nim coś strasznie złego?????
    Oby nie.
    Kiedy kolejny????
    WENY>333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeeej!
      Fajnie, dzięki :)
      Sweetaśnie <3
      Z Nathanem?
      Nie, to takie ostateczne... yyy... coś XD
      Spokojnie
      Za dwa dni?
      Dzięki, tobie też.

      Usuń
  3. rozdział supcio
    axel+keyt=<3
    kiedy następny
    weny
    kotek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Wiem, wiem... xP
      Może za 2 dni...
      Dzięx

      Usuń
  4. Zapomniałam dopisać notki.

    Dziękuję bardzo wszystkim, którzy pisali jak "naprawić" wenę, i wszystkim którzy czytują mojego bloga. Naprawdę, komentarze bardzo pomagają pisać. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne
    Axel i Keytlin
    sweet para
    Weeeny

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedny bBobby T,T
    Mark, Na Kolana i Mu Dziękować JASNE!?
    Biedaczek ;c
    No Nareszcie *o* Axel&Keytlin <3333 Super... Ach ci dziennikarze, mam nadzieję że nic nie zepsują. Nagłówki mają być "Szczęśliwa Para" "Axel Blaze ma dziewczynę" lub "Axel Blaze zajęty" bo inaczej spiorę ich na kwaśne jabłko ;]
    Hahahahah Chester jesteś geniuszem!!! Brawo za pomysł! ^^
    ciekawe co się jeszcze wydarzy.. hm chyba zaczynam się bać xD
    Wiesz, ze mogłaś po prostu aktualizować notkę? :P
    czekam na kolejny! Weeeeny! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, biedny...
      Podziękuje, podziękuje ;)
      Nom...
      :D Dobre nagłówki :)
      Chester jest mocny ;D
      Duuuuuużo xD
      Nie chciało mi się... xP
      Dzięki, tobie też!

      Usuń
  7. Bedzie nowy romansik ??? XD <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Bedzie nowy romansik ??? XD <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie, będzie. Nawet chyba dwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu to ja czekam XD
      Pozdrawiam <3
      WENY!!!!!

      Usuń
    2. Uuu to ja czekam XD
      Pozdrawiam <3
      WENY!!!!!

      Usuń
  10. T.O. B.Y.Ł.O. BOSKIE ♥.♥
    Axel i Keyt <33333333
    A Mark powinien teraz siedzieć przy jego łóżku i co chwilę mu dziękować.
    A jeśli media zniszczą szczęście Axela i Keyt to ja zniszczę ich.

    Weny życzę :D
    :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobra, nue ważne, że jest po wpółdo drugiej w nocy!!! Moge i siedzieć di rana ale musze przeczytać wszystko!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. CO SIĘ DZIEJE Z AXELEM BLAZE

    OdpowiedzUsuń