Olimpiada zbliżała
się wielkimi krokami. Zostały tylko dwie godziny. Drużyna lekkoatletów,
dopracowywali ostatnie rzeczy.
- Chyba musimy
wygrać… No nie? – zapytała Dana
- Nie oddamy
olimpiady. – odezwał się Michai
- Nawet jeśli nie
będziemy mogli wrócić do domu? – drążyła temat Jess
- Nawet… To jest
nasza szansa.
- Nathan, w sumie,
ma jeszcze piłkę nożną…
- Przestańcie!
Przecież nie możemy przegrać! Wygramy to, i… i… i trudno – wtrącił Nathan
- To co? Trenujemy
dalej?
- Oczywiście…
****
- Naprawdę! Nie
musicie mnie tam ciągnąć! – opierała się Flora
- Musisz przejść
maluteńką metamorfozę. Spokojnie! – naciskała Dal
Po dwóch godzinach
pobytu u fryzjera, godziny u kosmetyczki, godziny u manikiurzystki, i dwóch
godzinach chodzenia po sklepach, Flora była w połowie gotowa. Założyła zwiewną
turkusową sukienkę, buty na obcasie i miała dobraną białą torebkę, zgrywającą
się z paskiem. Fryzura była upięta na prawej stronie, tworząc śliczne loczki.
Wokół oczu, miała nałożony cień, a właściwie cienie, z dodatkiem brokatu. Puder
i tusz.
- No weź! – Wory
wciskała Florze szminkę
- Nie! Ten kolor
jest za mocny!
- To chociaż masz…
o ten błyszczyk.
To był kolor
amarantowy, zmieszany z odrobiną białego oraz różu.
- Jak ja w tym będę
wyglądać?
- Cudownie! – Dal
nałożyła dziewczynie błyszczyk na usta, mimo oporu
- Możemy ruszać!
****
Przelot samolotem
był darmowy, jako gwiazdy, muszą jeździć luksusowo. Po drodze, zabrano również
całą drużynę i Keyt i Dana. Tak naprawdę, to po drodze za bardzo nie było.
Flora stresowała się jak nigdy wcześniej. W końcu przyjechali do Aten.
****
- Michai! Ale ja
nie mogę!
- Czemu? Nathan! –
nalegał chłopak
- A czemu ty nie
możesz?
- Ech no… bo ja…
się… się b-boję… Ty zajmiesz się rzutem młotem.
- Spokój! –
krzyknęła Dana – Bardzo proszę, Michai, Nathan, na wagę!
Po chwili ten
pierwszy zszedł z wagi. Oczywiście, kłótnie były o to, kto ma rzucić młotem, na
olimpiadzie.
- 72 kilo. A ty…?
C-co? Ważysz ledwo 55 kilogramów?! – zaszokowała się Jess – To już jasne.
Micha, ty będziesz rzucać.
-Stary! Coś ty taki
chudy? Przecież ty… powinieneś ważyć co
najmniej 63… Ach! To proszę mnie nauczyć jak się rzuca…
- Chodź!
Po kilku nieudanych
próbach, nareszcie Michai wykonał rzut, godny uwagi. Do olimpiady zostało już
tylko prawie 30 minut…
****
- Keytlin. Jak
sądzisz, powiedzieć mu? – Flora dogoniła rozbieganą przyjaciółkę.
- Pilnuj ich,
dobrze. Muszę dokończyć je szyć. Chwilkę… - dziewczyna przyłożyła rękę do głośnika
telefonu – Kiedyś musisz. Najlepiej dzisiaj. No jestem Lano.
****
Zawodnicy każdych
krajów rozciągali się. Nathanowi drżały ręce. Gdy będą startować w sztafecie,
musi się skupić… Michai też lekko źle się poczuł. Nikt nie zauważył odpicowanej
Flory, i reszty. Dziewczyna prawie zaczęła machać drużynie Japonii. W końcu,
olimpiada się zaczęła. Biegi, skoki, rzuty… Na pierwszym miejscu, była Rosja,
ale wszystko zależało od sztafety. Pierwsza biegnie Dana, przekazuje pałeczkę
Jess, Michai odbiera plastik od niej, a on, oddaje Nathanowi i on ma największy
wpływ na zwycięstwo. Przyjaciele czekali cierpliwie. Wystartowali. Rosja na
prowadzeniu, Japonia druga. Michai szedł łeb w łeb Rosjaninem. I Nathan.
- Dawaj! Nathan! –
Axel i Mark nie wytrzymali
Ostatni zakręt…
- Drużyna Japonii
wygrywaaaaaaa!
Cieszyli się jak
małe dzieci. Dołączył się jeszcze trener. Poprosił o mikrofon.
- Teraz, mam dla
was wspaniałe wieści. Zostajecie w Grecji jeszcze przez rok!
Na trybunach
rozległy się brawa. Mimo tego, u zawodników nie wywołało żadnej reakcji. Nathan
przyłożył rękę do czoła.
- A potem dwa lata
będziecie podróżować po świecie! – dokończył facet
Nathan zatoczył
się, i walnął w Michai’a. Zakrył twarz w dłoniach. Mark nie wytrzymał. Zabrał
mikrofon.
- Mark? – zapytał
Nathan
- Czy pan widzi, co
pan robi? – zapytał Evans
- E… nie rozumiem
- Czemu pan ich
wysyła na trzy lata? Przecież oni mają szkołę, rodzinę, przyjaciół!
- Oni chcą
pojechać…
- A właśnie że nie!
– odpowiedzieli chórem
- J-jak?
Pojedziecie tam, choćby nie wiem co!– trener był zdziwiony
- Nie pozwala pan
wybierać! – krzyknął Mark
Na trybunach
rozległo się buczenie. Trener poszedł do sędziów. Cały skład Raimona wpadł na
Swift’a. Każdy mu gratulował.
- Dziękuję ci Mark
– powiedział – Dawno cię nie widziałem.
W końcu, do
chłopaka podeszła Flora. Wpadła na niego, zarzucając mu ręce na szyję.
- F-Flora?
- Nie poznajesz
mnie? – dziewczyna się odsunęła
Nath przecząco
pokiwał głową.
- Posłuchaj. Możemy
się już więcej nie zobaczyć… Chcę ci coś powiedzieć… - zaczęła Flora – Tak
naprawdę, nie mam na imię Flora.
- Co? Ale jak…
- To tylko
zdrobnienie. Tak naprawdę, jestem Florayna.
- Ach, więc
Florayno, wyglądasz nieziemsko...
Nagle, nie wiadomo skąd, nad nimi pojawiła się chmura.
Zaczął lać deszcz. Florze tusz rozmazał się na policzkach. Deszcz zacinał coraz
mocniej. Kibice zaczęli uciekać, przed nawałnicą. Zresztą zawodnicy też
pouciekali pod najbliższe dachy. Wszyscy przenieśli się pod krytą halę.
- Ekhm… - zaczął znów trener – Doszliśmy z sędziami do
wniosku, że…
Każdy czekał w napięciu. Bardziej, niż Nathan,
denerwowała się Flora, a o Marku lepiej nie wspominać.
- Ile można czekać?! – krzyknęła Keytlin
- Że… - zwrócił się
do Dany i Michai’a – Wracacie do domu.
Dziewczyny
reagowały piskiem. Chłopaki uśmiechali się. Mark prawie oszalał.
- Wracamy do domu!
– krzyknęła Jess
Florayna wpadła
prosto na Nathana. Spojrzeli sobie w oczy. Ona miała łzy w oczach. Ich usta
ledwo się musnęły. Flora zatopiła się w pocałunku. Spływająca łza, zmyła sporą
ilość tuszu i ubrudziła policzek chłopaka.
- Nareszcie! –
powiedziała Keytlin do Axela
Zapowiedź!
Nathan wraca do domu! Świetnie!
Teraz, zbliża się pokaz mody Keytlin. Dziewczyna będzie strasznie zabiegana.
Niestety, dwie przyjaciółki Lany odpadły, a potrzeba pięć dziewczyn i jednego
chłopaka. Jako przyjaciele, musimy jej pomóc! Sesja zdjęciowa i pokaz. Gdy się
komuś spodoba, może projekty Keyt zakupi jakaś szycha? Czytajcie następny
odcinek pt. „Pokaz mody”. Będzie pięknie!
-----------------------------------
Cześć!
Rozdział wstawiony!
Mam nadzieję, że
się podoba. Powiem wam, że następny rozdział będzie… może specjalny. Dla was.
Dla Keiszy, Celi Oro, Fanki Inazumy, Laury, Keshi (chociaż ostatnio się nie
odzywa xD) nieokreślonej… I innych, czytających mojego bloga, tylko milczących.
:D Następny będzie musiał poczekać. Szybko się nie pojawi...
KOCHAM WAS! <333
Boosko.!! :**
OdpowiedzUsuńJeej.!! Nathan wraca do domu. xD
Ciesze się bardzo.
Już nie mogę się doczekać następnego. Jestem ciekawa co tam się będzie działo. : ))
Dziękuję. <33
Weeny. *_*
Dzięęęki!
Usuń:D
Ja też
No, ja też
:)
Dzięki
TAAAAKKKKK !!!
OdpowiedzUsuńNathan wraca !!! (oklaski)
Mark dziękuje, dziękuje, dziękuje, dziękuje !!!!!!
Nie mogę się doczekać pokazu Keytlin.
WENY
PS. dzięki za dedykacje :D
nieokreślona
:)
UsuńJEJ!
MArk jest świetny xD
Ja też
Dzięki
PS. Spoko, dla was!
Genialne.
OdpowiedzUsuńNathan wraca kamień z mego serca.
O ciekawe co będzie na pokazie.
Zapowiada się super.
Axel jako model!!!!
Plisssss.
No tak nie było mnie. Na obozie byłam nie miałam jak czytać. A jak wruciłam to czasu też za wiele nie miałam.
SORY!!!!!!
WENY>333
Dzięki
UsuńZ mojego też xD
No, ciekawe
:)
Model?
Hmmm...
Spoko
Spoko
Dzięki
Aaaaaaa!!!!!! Nathan wraca!!!!! :D:D:D I jest z Florą <33
OdpowiedzUsuńMark jest genialny :D
Ciekawe co się będzie działo później :)
Teraz będę siedziała jak na szpilkach i czekała :D :3
Pokaz na pewno będzie genialny <3
Jej, dziękuję ;* ♥ Jesteś kochana :3
Weeeeny <3 :3
A właśnie, zapomniałabym, Axel też będzie modelem? :D ♥
UsuńNo, czy jest to taka pewna nie jestem...
UsuńWiem
No, no...
Och! :D
Aj tam...
Ty też!
Dzięki :*
Też sie chciałam spytać xD jak tylko przeczytałam "i jednego chłopaka" odrazu pomyślałam o Axelu <3
OdpowiedzUsuńach jak sie cieszę, nareszcie Nathan&Flora *,*
Dłuuugo sie na to naczekałam ale warto było ^^
Tak sie ciesze że wygrali, chociaż gdy to napisałas bałam sie że Nathan zostanie i nie będzie mógł wròcić T.T
nawet nie wiesz jak mi ulżyło xD
nie moge sie doczekać pokazu a później mam nadzieje meczu Axela, Marka i Jude'a ;P
Awwwwww awwwww kocham dedyki normalnie czuje sie teraz taka fejm i wgl ach och i co jeszcze xDD
dobra odbija mi, ale dziękuuuuuuuuuje (huehue zostałam podana jako pierwsza, przypadek a radocha na całą noc i kolejny dzień *o* )
weeeeeeeeeeeeny!!!!!!!!! <3
Zobaczysz
UsuńTak jak napisałam wyżej: Czy będą razem to nie wiem...
...
Hah...
Mi też
No. Zobaczysz
Kto ich nie lubi?
haha!
Mocna jesteś.
Dzięki
Fajny
OdpowiedzUsuńDzięki za dedyk
Nathan wraca
Hura (brawa)
Czekam z niecierpliwością na kolejny
Weeeeeny
Dzięki
UsuńProsz
:)
Jej!
Spoko
Dzięki