poniedziałek, 19 sierpnia 2013

28. Ile można czekać?!

Olimpiada zbliżała się wielkimi krokami. Zostały tylko dwie godziny. Drużyna lekkoatletów, dopracowywali ostatnie rzeczy.
- Chyba musimy wygrać… No nie? – zapytała Dana
- Nie oddamy olimpiady. – odezwał się Michai
- Nawet jeśli nie będziemy mogli wrócić do domu? – drążyła temat Jess
- Nawet… To jest nasza szansa.
- Nathan, w sumie, ma jeszcze piłkę nożną…
- Przestańcie! Przecież nie możemy przegrać! Wygramy to, i… i… i trudno – wtrącił Nathan
- To co? Trenujemy dalej?
- Oczywiście…
****
- Naprawdę! Nie musicie mnie tam ciągnąć! – opierała się Flora
- Musisz przejść maluteńką metamorfozę. Spokojnie! – naciskała Dal
Po dwóch godzinach pobytu u fryzjera, godziny u kosmetyczki, godziny u manikiurzystki, i dwóch godzinach chodzenia po sklepach, Flora była w połowie gotowa. Założyła zwiewną turkusową sukienkę, buty na obcasie i miała dobraną białą torebkę, zgrywającą się z paskiem. Fryzura była upięta na prawej stronie, tworząc śliczne loczki. Wokół oczu, miała nałożony cień, a właściwie cienie, z dodatkiem brokatu. Puder i tusz.
- No weź! – Wory wciskała Florze szminkę
- Nie! Ten kolor jest za mocny!
- To chociaż masz… o ten błyszczyk.
To był kolor amarantowy, zmieszany z odrobiną białego oraz różu.
- Jak ja w tym będę wyglądać?
- Cudownie! – Dal nałożyła dziewczynie błyszczyk na usta, mimo oporu
- Możemy ruszać!
****
Przelot samolotem był darmowy, jako gwiazdy, muszą jeździć luksusowo. Po drodze, zabrano również całą drużynę i Keyt i Dana. Tak naprawdę, to po drodze za bardzo nie było. Flora stresowała się jak nigdy wcześniej. W końcu przyjechali do Aten.
****
- Michai! Ale ja nie mogę!
- Czemu? Nathan! – nalegał chłopak
- A czemu ty nie możesz?
- Ech no… bo ja… się… się b-boję… Ty zajmiesz się rzutem młotem.
- Spokój! – krzyknęła Dana – Bardzo proszę, Michai, Nathan, na wagę!
Po chwili ten pierwszy zszedł z wagi. Oczywiście, kłótnie były o to, kto ma rzucić młotem, na olimpiadzie.
- 72 kilo. A ty…? C-co? Ważysz ledwo 55 kilogramów?! – zaszokowała się Jess – To już jasne. Micha, ty będziesz rzucać.
-Stary! Coś ty taki chudy? Przecież ty…  powinieneś ważyć co najmniej 63… Ach! To proszę mnie nauczyć jak się rzuca…
- Chodź!
Po kilku nieudanych próbach, nareszcie Michai wykonał rzut, godny uwagi. Do olimpiady zostało już tylko prawie 30 minut…
****
- Keytlin. Jak sądzisz, powiedzieć mu? – Flora dogoniła rozbieganą przyjaciółkę.
- Pilnuj ich, dobrze. Muszę dokończyć je szyć. Chwilkę… - dziewczyna przyłożyła rękę do głośnika telefonu – Kiedyś musisz. Najlepiej dzisiaj. No jestem Lano.
****
Zawodnicy każdych krajów rozciągali się. Nathanowi drżały ręce. Gdy będą startować w sztafecie, musi się skupić… Michai też lekko źle się poczuł. Nikt nie zauważył odpicowanej Flory, i reszty. Dziewczyna prawie zaczęła machać drużynie Japonii. W końcu, olimpiada się zaczęła. Biegi, skoki, rzuty… Na pierwszym miejscu, była Rosja, ale wszystko zależało od sztafety. Pierwsza biegnie Dana, przekazuje pałeczkę Jess, Michai odbiera plastik od niej, a on, oddaje Nathanowi i on ma największy wpływ na zwycięstwo. Przyjaciele czekali cierpliwie. Wystartowali. Rosja na prowadzeniu, Japonia druga. Michai szedł łeb w łeb Rosjaninem. I Nathan.
- Dawaj! Nathan! – Axel i Mark nie wytrzymali
Ostatni zakręt…
- Drużyna Japonii wygrywaaaaaaa!
Cieszyli się jak małe dzieci. Dołączył się jeszcze trener. Poprosił o mikrofon.
- Teraz, mam dla was wspaniałe wieści. Zostajecie w Grecji jeszcze przez rok!
Na trybunach rozległy się brawa. Mimo tego, u zawodników nie wywołało żadnej reakcji. Nathan przyłożył rękę do czoła.
- A potem dwa lata będziecie podróżować po świecie! – dokończył facet
Nathan zatoczył się, i walnął w Michai’a. Zakrył twarz w dłoniach. Mark nie wytrzymał. Zabrał mikrofon.
- Mark? – zapytał Nathan
- Czy pan widzi, co pan robi? – zapytał Evans
- E… nie rozumiem
- Czemu pan ich wysyła na trzy lata? Przecież oni mają szkołę, rodzinę, przyjaciół!
- Oni chcą pojechać…
- A właśnie że nie! – odpowiedzieli chórem
- J-jak? Pojedziecie tam, choćby nie wiem co!– trener był zdziwiony
- Nie pozwala pan wybierać! – krzyknął Mark
Na trybunach rozległo się buczenie. Trener poszedł do sędziów. Cały skład Raimona wpadł na Swift’a. Każdy mu gratulował.
- Dziękuję ci Mark – powiedział – Dawno cię nie widziałem.
W końcu, do chłopaka podeszła Flora. Wpadła na niego, zarzucając mu ręce na szyję.
- F-Flora?
- Nie poznajesz mnie? – dziewczyna się odsunęła
Nath przecząco pokiwał głową.
- Posłuchaj. Możemy się już więcej nie zobaczyć… Chcę ci coś powiedzieć… - zaczęła Flora – Tak naprawdę, nie mam na imię Flora.
- Co? Ale jak…
- To tylko zdrobnienie. Tak naprawdę, jestem Florayna.
- Ach, więc Florayno, wyglądasz nieziemsko...
Nagle, nie wiadomo skąd, nad nimi pojawiła się chmura. Zaczął lać deszcz. Florze tusz rozmazał się na policzkach. Deszcz zacinał coraz mocniej. Kibice zaczęli uciekać, przed nawałnicą. Zresztą zawodnicy też pouciekali pod najbliższe dachy. Wszyscy przenieśli się pod krytą halę.
- Ekhm… - zaczął znów trener – Doszliśmy z sędziami do wniosku, że…
Każdy czekał w napięciu. Bardziej, niż Nathan, denerwowała się Flora, a o Marku lepiej nie wspominać.
- Ile można czekać?! – krzyknęła Keytlin
- Że… - zwrócił się do Dany i Michai’a – Wracacie do domu.
Dziewczyny reagowały piskiem. Chłopaki uśmiechali się. Mark prawie oszalał.
- Wracamy do domu! – krzyknęła Jess

Florayna wpadła prosto na Nathana. Spojrzeli sobie w oczy. Ona miała łzy w oczach. Ich usta ledwo się musnęły. Flora zatopiła się w pocałunku. Spływająca łza, zmyła sporą ilość tuszu i ubrudziła policzek chłopaka.
- Nareszcie! – powiedziała Keytlin do Axela



Zapowiedź!
Nathan wraca do domu! Świetnie! Teraz, zbliża się pokaz mody Keytlin. Dziewczyna będzie strasznie zabiegana. Niestety, dwie przyjaciółki Lany odpadły, a potrzeba pięć dziewczyn i jednego chłopaka. Jako przyjaciele, musimy jej pomóc! Sesja zdjęciowa i pokaz. Gdy się komuś spodoba, może projekty Keyt zakupi jakaś szycha? Czytajcie następny odcinek pt. „Pokaz mody”. Będzie pięknie!





-----------------------------------
Cześć!
Rozdział wstawiony!
Mam nadzieję, że się podoba. Powiem wam, że następny rozdział będzie… może specjalny. Dla was. Dla Keiszy, Celi Oro, Fanki Inazumy, Laury, Keshi (chociaż ostatnio się nie odzywa xD) nieokreślonej… I innych, czytających mojego bloga, tylko milczących. :D Następny będzie musiał poczekać. Szybko się nie pojawi... 

KOCHAM WAS! <333

13 komentarzy:

  1. Boosko.!! :**
    Jeej.!! Nathan wraca do domu. xD
    Ciesze się bardzo.
    Już nie mogę się doczekać następnego. Jestem ciekawa co tam się będzie działo. : ))
    Dziękuję. <33
    Weeny. *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. TAAAAKKKKK !!!
    Nathan wraca !!! (oklaski)
    Mark dziękuje, dziękuje, dziękuje, dziękuje !!!!!!
    Nie mogę się doczekać pokazu Keytlin.
    WENY
    PS. dzięki za dedykacje :D
    nieokreślona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      JEJ!
      MArk jest świetny xD
      Ja też
      Dzięki

      PS. Spoko, dla was!

      Usuń
  3. Genialne.
    Nathan wraca kamień z mego serca.
    O ciekawe co będzie na pokazie.
    Zapowiada się super.
    Axel jako model!!!!
    Plisssss.
    No tak nie było mnie. Na obozie byłam nie miałam jak czytać. A jak wruciłam to czasu też za wiele nie miałam.
    SORY!!!!!!
    WENY>333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki
      Z mojego też xD
      No, ciekawe
      :)
      Model?
      Hmmm...
      Spoko
      Spoko
      Dzięki

      Usuń
  4. Aaaaaaa!!!!!! Nathan wraca!!!!! :D:D:D I jest z Florą <33
    Mark jest genialny :D
    Ciekawe co się będzie działo później :)
    Teraz będę siedziała jak na szpilkach i czekała :D :3
    Pokaz na pewno będzie genialny <3

    Jej, dziękuję ;* ♥ Jesteś kochana :3

    Weeeeny <3 :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie, zapomniałabym, Axel też będzie modelem? :D ♥

      Usuń
    2. No, czy jest to taka pewna nie jestem...
      Wiem
      No, no...
      Och! :D
      Aj tam...

      Ty też!

      Dzięki :*

      Usuń
  5. Też sie chciałam spytać xD jak tylko przeczytałam "i jednego chłopaka" odrazu pomyślałam o Axelu <3
    ach jak sie cieszę, nareszcie Nathan&Flora *,*
    Dłuuugo sie na to naczekałam ale warto było ^^
    Tak sie ciesze że wygrali, chociaż gdy to napisałas bałam sie że Nathan zostanie i nie będzie mógł wròcić T.T
    nawet nie wiesz jak mi ulżyło xD
    nie moge sie doczekać pokazu a później mam nadzieje meczu Axela, Marka i Jude'a ;P
    Awwwwww awwwww kocham dedyki normalnie czuje sie teraz taka fejm i wgl ach och i co jeszcze xDD
    dobra odbija mi, ale dziękuuuuuuuuuje (huehue zostałam podana jako pierwsza, przypadek a radocha na całą noc i kolejny dzień *o* )
    weeeeeeeeeeeeny!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczysz
      Tak jak napisałam wyżej: Czy będą razem to nie wiem...
      ...
      Hah...
      Mi też
      No. Zobaczysz
      Kto ich nie lubi?
      haha!
      Mocna jesteś.
      Dzięki

      Usuń
  6. Fajny
    Dzięki za dedyk
    Nathan wraca
    Hura (brawa)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny
    Weeeeeny

    OdpowiedzUsuń