piątek, 30 sierpnia 2013

31. Czemu?

Rano, Flora dostała wiadomość od Keytlin:
„Słyszałaś? To są najnowsze newsy od Marka! On, przysłał Axelowi, że Nathan wyjeżdża do Polski! Mówił, że już skończył z piłką nożną… i… z Japonią. Nath jednak wraca do lekkoatletyki. Tam, w Polsce będzie się uczyć. Najdziwniejsze jest to, że nikt nie wie, czemu on tam jedzie. Pewnie teraz jesteś w szoku, ale chyba jednak było by fair, żebyś wiedziała. Może wiesz, czemu chce zostawić football? Tylko nie mów nikomu!”
Dziewczyna nie miała czasu na odpisywanie. Od razu pognała do domu Natana. Zniecierpliwiona kilka razy nacisnęła dzwonek. Otworzyła jej pani Swift.
- Witaj. Ty jesteś Flora? Tak? – zapytała
- Tak. Miło mi. Nathan w domu?
- No niestety. Pojechał chyba piętnaście-dwadzieścia minut temu na lotnisko. Nic nie mówił? Że jedzie?
Dziewczyna przecząco pokręciła głową. Nagle zaczęła sobie uświadamiać o co chodzi.
- Dziękuję pani Swift.
Wsiadła w pierwszą lepszą taksówkę. Pojechała prosto na lotnisko. Gdy wbiegła do zatłoczonego budynku, panicznie zaczęła się rozglądać za chłopakiem. Gdy w końcu, dostrzegła chłopaka na ruchomych schodach, po drugiej stronie szklanej ściany. Miał przygnębiony wyraz twarzy. Patrzył przed siebie, ale widać było, że nie ma konkretnego punktu obserwacji. Florayna pobiegła w kierunku schodów. Wreszcie dostała się na samą górę. Teraz, liczyła się każda sekunda.
****
- Jak mogłaś to wysłać Florze?! – krzyknął zdenerwowany Axel
- Powinna wiedzieć! – broniła się Keyt
- A jak sądzisz? Co ona zrobi? Przecież wiesz, że ona… No wiesz!
- Było by gorzej, jeżeli by ot tak po prostu pojechał, bez powiadomienia! A co ona zrobi? Pewnie jest na… na…
- na lotnisku! – powiedzieli razem
- Jedziemy!
Wsiedli w granatowe ferrari Axela i z pełną szybkością ruszyli.
****
- Nathan! – krzyknęła Flora najgłośniej jak mogła, widząc chłopaka przechodzącego przez bramkę
Ludzie popatrzyli się dziwnie na dziewczynę. Swift przystanął, nie oglądając się. Rozpoznał ten głos. Dziewczyna miała nadzieję, że się odwróci. Że uśmiechnie się do niej, jak kiedyś. Że zaraz wróci. Jednak chłopak zacisnął zęby i przeszedł przez bramkę kierując się do swojego samolotu.
- Nathan… - powiedziała dziewczyna łamiącym się głosem
Ruszyła za nim. Zatrzymała ją jakaś stewardessa.
- Ma pani bilet? – zapytała
- Nie, nie mam! Czy można wejść na chwilkę?
- Nie można wchodzić bez biletu.
- A można zatrzymać samolot do Polski?- Flora sama nie wiedziała co robi
- Aktualnie ten lot odlatuje za trzy minuty.
Nie było czasu na obmyślanie i jednoczenie tracenie czasu na plan. Popędziła najszybciej jak mogła na pasy lotniska. Widziała wielkie samoloty. W jednym zobaczyła znajomą twarz. Uciszyła się… ale… Jego oczy… Twarz… Był zamyślony. Całkowicie w swoim świecie… Florayna nawet nie zauważyła, kiedy zaczęła mu machać. Swift kątem oka to dostrzegł. Odwrócił głowę, wpatrując się w osobę na pasie, do której podbiegają już ochroniarze. Nie zareagował. Dziewczyna była w szoku. Wyszarpała się gorylom. Gdyby była tak szybka, jak Nathan, to… rzuciłaby się pod ten przeklęty samolot! Jedno mrugnięcie oka, a już wielka maszyna podrywa się z ziemi. Wznosił się wyżej. Dziewczyna miała oczy mokre od łez.
- Naaathaaan! – krzyknęła, po czym upadła na kolana
Keytlin dobiegła do przyjaciółki, obejmując ją ramieniem.
- Co ja mu zrobiłam? – spytała przez łzy – Czemu…?
- Chodź! Odwieziemy cię do domu– troskliwie powiedziała Keyt
Po niecałych 5 minutach byli pod posiadłością dziewczyny. Flora cały czas płakała. Weszła do domu, i nie zważając na starszego brata skierowała się do swojego pokoju. Tam rzuciła się na łóżko, ale przed zamykając drzwi. Nie mogła powstrzymać łez. Nim się spostrzegła, była noc. Z wycieńczenia, zapłakana dziewczyna przysnęła.
****
- Maaaaaark! – krzyknęła rozzłoszczona Nelly
- Co się stało? – chłopak zerwał się na równe nogi
Dziewczyna złapała go za ramiona i mocno potrząsnęła.
- Czemu pozwoliłeś mu odejść?
- B-bo… n-niiiemogę po-powstrzymywać j-jego de-cy-cyzji… - wybełkotał jeszcze czując wstrząs Nelly
- To była jego decyzja? – Raimon go puściła
- Tak. Ale nawet nie chciał o tym rozmawiać…
Nelly przedyskutowała pewne sprawy z Markiem. Miała już plan...
****
Florayna wyszła na balkon. Usiadła na barierce. Znowu zaczęła płakać.
- Co ja mu takiego zrobiłam?! – krzyknęła zachrypłym głosem
Przed jej oczami, przedstawiały się sceny z tym czarnowłosym chłopakiem… i o tych pankach. Teraz sobie przypomniała, że od powrotu Natha, minęły prawie dwa tygodnie… Już zrozumiała. Wysłała SMS’a do chłopaka:
„Nathan… Gdzie ty jesteś? Co się stało?”
Czekała około 30 minut. Brak odpowiedzi. Dziewczyna znów położyła się na łóżku.
- Jaka ja byłam głupia…! – zamknęła oczy, mino to, łez nie powstrzymała – Teraz go straciłam…
****
Trwał trening na boisku. Trener wyjaśnił, że Nathan wyjechał.
- Ale wróci? – zapytał Jack
Trener spojrzał po zawodnikach zatrzymując się na Axelu. Ten znów spojrzał na kapitana. Mark spuścił głowę.
- Raczej… - ciężko było bramkarzowi mówić – Nie wiem… On… Pojechał do Polski, i… jeszcze niw wiem kiedy wróci…
- Albo czy w ogóle wróci – wtrącił Michai
Przyjaciele spojrzeli w stronę chłopaka.
- Co ty tutaj robisz? – zapytał Jude
- Nathan mi mówił, że grubo przed olimpiadą dostał zaproszenie od MŚZL. Wtedy, jeszcze myślał, że nie pojedzie. Nie wiem, czemu zmienił zdanie. Gdy naprawdę przywiąże się do tego kraju, ciężko będzie go stamtąd wyciągnąć…
- Zaczynajmy trening! – krzyknął Mark, by nie dołować bardziej zawodników – niedługo mamy mecz!
- Pierwszy mecz bez Nathana… - mruknęła Silvia – To przecież nie może wpłynąć na zwycięstwo!
- Może… I to nie wiesz jak może. Musimy podtrzymywać chłopaków na duchu – powiedział trener

Zapowiedź!
Dobra. Treningi jakoś oblatują. Strasznie dziwnie jest bez Nathana, ale… trzeba iść do przodu. Mark i Nelly obmyśliliśmy plan, który potrzebuję jeszcze korekty. Mecz zbliża się wielkimi krokami. Czy fakt, że nie będzie grać z nami Swift, może mieć wpływ na wynik? Zobaczycie w następnym odcinku pt. „Idziemy do przodu!”. Ale będzie się działo!





---------------------------------------------
No hey! <3
Rozdział 31 jest.
Taki sobie. Mam nadzieję, że trzymam was w napięciu xD
Jak zapewne zauważyliście (albo nie) dodałam dwie nowe zakładki. Cóż. Nuda nie zna granic.

W jednej z nich „Foty xD” Na początku są takie zdjęcia, a potem są obrazki z Mamtak.pl. One pokazują jak reaguję w różnych sytuacjach. Macie się z czego śmiać ;D

Jeszcze coś. Wakacje się kończą! Niestety... Więc nie będę wrzucać razdziałów tak często. Wiecie "nauka"... 

A jeszcze taka focia:


No. I jeszcze murowane fakty z mojego dziwnego życia xD




Będę wrzucać takie coś co rozdział :*

17 komentarzy:

  1. Ooooo
    Jakie to smutne.
    Nathan nie!!!!!
    Czemu, czemu mi to zrobiłaś???
    Eeeee Axel ma Ferrar.
    I to granatow. Spytaj się go czy mogę się przejechać.
    Rozdział super.
    WENY!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszeczkę...
      Ale w IE czasem są smutniejsze chwile i weselsze.
      Ja????
      No. Taki pomysł...
      Spytam ;)
      Dzięki
      Tobie też :)

      Usuń
  2. Fajne
    Trochę smutne
    Hehe Axel ma Ferrari
    Weeeny

    OdpowiedzUsuń
  3. Nathan nieeee!!! Jak on mógł jej nie wysłuchać ;c Smutam ;c
    Nathan wróć, proooooszę. Bardzo ładnie prooooszę. Dlaczego on tak bardzo lubi odchodzić?

    Mmm, Axel ma Ferrari :D Ciekawe czy da się przejechać? xD
    A tak swoją drogą, czy on nie jest czasem za młody na prowadzenie? xD

    Rozdział świetny :D
    Weny :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie smutaj.
      Hah. Dlaczego? Nie wiem...

      Spytam xD
      Eeee.... No wiesz... Hehehe... A skąd xP

      Dzięki
      Tobie też :*

      Usuń
  4. Nie. Ja się nie zgadzam ! Mam foh forever (czyt. niżej)!
    Nathan wróóóóóććć ! No proszęęęę ! Nie zostawiaj nas !
    Axel ma ferrari. Też chcę na przejażdżkę !

    Od teraz czytam TYLKO zapowiedzi nieodwołalnie aż do momentu kiedy przeczytam że Nathan wraca czy coś w tym deseń.
    (Taki mały szantaż)
    nieokreślona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah...
      Zobaczymy co da się zrobić!
      Spoko :D

      O Matko...
      No nie. Ależ ty jesteś szatańska!

      Usuń
  5. ROZDZIAŁ SUPER
    NATHAN WRÓCI TAK
    CZYLI ROZUMIEM ŻE WSZYSCY CHCĄ SIĘ PRZEJECHAĆ Z AXELEM
    KIEDY NASTĘPNY
    WENY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki
      Wróci?
      Imprezka? Hmmm...
      Oj... Oto jest pytanie.
      Dzięx xD

      Usuń
  6. Genialny rozdział. Położyłabym się i płakała, przez Nathana, no bo jak on może być tak nieczuły :c
    Biedak ma złamane serce :C
    Mam nadzieję że niedługo wszystko się wyjaśni
    Weeeny!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Aco byś ty zrobiła jakby ci chłopak zrobił cos takiego?
      No...
      Eeee...
      Dzięki :*

      Usuń
  7. Hej jestem Inazuma.
    Właśnie zaczęłam pisać bloga o IE. Jeżeli chcesz to wpadnij.
    Kocham twojego bloga.
    http://inazuma-eleven-inazuna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jest zajebisty!!!
    Mam pytanko... dlaczego Axel ma Ferrari ? Mam nadzieję że da się przejechać :) Weeenyy życzę!!!

    OdpowiedzUsuń